Pokój dziecięcy

Pokój dziecięcy tak samo jak biuro czy najbardziej reprezentacyjne miejsca domu zasługuje na urządzanie. Urządzenie pokoju dziecięcego to nie jest taka prosta sprawa. Należy wziąć pod uwagę zarówno życzenia i marzenia dziecka, jak również funkcjonalność. Warto, żeby pokój rósł wraz z dzieckiem. Gdy miałam kilka lat, rodzice pozwolili wybrać mi meble: zdecydowałam się na różowe meble i granatowe łóżko w różowe i fioletowe wzory. po kilku latach pokoju miałam dość, nie mógł ze mną rosnąć, więc sama szyłam pajęczyny na ściany czy obszywałam drzwiczki tkaninami po to, żeby to wszystko ukryć. Czy chcesz, by pokój dziecięcy można było dostosowywać do wieku dziecka jedynie poprzez zmianę kilku rzeczy, bez gruntownych remontów? Musisz dobrze przemyśleć wprowadzane rozwiązania – żeby nie skończyło się jak z nastoletnią Agnieszką wyzywającą pajęczyny, by zakryć różowe meble ;-)

Żółto-szary pokój dziecięcy krok po kroku

To już trzeci post z serii: Jak urządzić pokój dziecięcy. Dostajemy od Was bardzo dużo wiadomości z pytaniami o to, jakich produktów użyliśmy do urządzenia pokoju Mikołaja (nasz projekt pokoju i nasze wykonanie pokoju). Waszych wiadomości jest ich tak wiele, że czasami długo musicie czekać na odpowiedzi, dlatego postanowiłam zdradzić Wam krok po kroku jak powstawał nasz pokój i jakich materiałów użyliśmy.

Jak zorganizować pierwsze miejsce do spania dla Dziecka?

cosleeping spanie z dzieckiem
Pokój dla Dziecka musiał być. Choć początkowo miało się to wiązać z rezygnacją z pokoju do pracy. Zarówno ja jak i mój mąż wiele godzin tygodniowo pracujemy z domu, a pomimo tego byliśmy gotowi skazać siebie na niewygodę pracy z laptopem na kolanach czy na skromnym biureczku w kącie w kuchni. Pokoik dla dziecka był dla mnie spełnieniem marzenia, celem samym w sobie, połączeniem zainteresowań i pragnienia dziecka, pasji tworzenia i urządzania wnętrz. Był też plan na spanie – od urodzenia w osobnym łóżeczku, w osobnym pokoju.

Jak wybrać fotel do karmienia?

fotel do karmienia
Ostatnie dni przed narodzinami Mikołaja spędzam zaczytując się w najróżniejszych lekturach o tematyce związanej z wychowywaniem dzieci. Choć szkół jest wiele, a żadna nie pasuje mi w 100%, mając świadomość, że życie i tak zweryfikuje wszystko po swojemu, utwierdziły mnie w przekonaniu, że potrzebuję wygodnego, odosobnionego miejsca do karmienia. A co najważniejsze – wygodnego – skoro przez najbliższe tygodnie, a może i miesiące będziemy spędzać w nim szybko licząc minimum 4 godziny dziennie (karmienie co 2,5-3 godziny x czas trwania przynajmniej 30 minut). Nie może to być więc niewygodna kanapa, krzesło czy łóżko, na którym mi osobiście zawsze ciężko znaleźć mi wygodną pozycję do siedzenia. Rozpoczęłam więc poszukiwania idealnego fotela do karmienia.