Jak zorganizować pierwsze miejsce do spania dla Dziecka?

cosleeping spanie z dzieckiem
Pokój dla Dziecka musiał być. Choć początkowo miało się to wiązać z rezygnacją z pokoju do pracy. Zarówno ja jak i mój mąż wiele godzin tygodniowo pracujemy z domu, a pomimo tego byliśmy gotowi skazać siebie na niewygodę pracy z laptopem na kolanach czy na skromnym biureczku w kącie w kuchni. Pokoik dla dziecka był dla mnie spełnieniem marzenia, celem samym w sobie, połączeniem zainteresowań i pragnienia dziecka, pasji tworzenia i urządzania wnętrz. Był też plan na spanie – od urodzenia w osobnym łóżeczku, w osobnym pokoju.

Kilka miesięcy przed porodem znajomi pożyczyli nam wiklinowy kosz dla Maleństwa, od razu więc zaplanowałam, że stanie w salonie i pozwoli dziecku być bliżej nas w ciągu dnia. Nawet do głowy mi nie przyszło, aby… wstawić go do naszej sypialni.

 

Życie jednak potrafi doskonale weryfikować nasze plany. Gdy na trzecią dobę przyszłam z noworodkiem do domu, w niczym nie przypominałam Księżnej Kate 8h po porodzie. Byłam wymęczona porodem, cesarskim cięciem i marzyłam tylko o tym, aby odpocząć, mając oczywiście Synka jak najbliżej siebie. Chciałam na Niego patrzeć, słyszeć Jego oddech i czuć Jego zapach. Jego pokoik na drugim końcu korytarza wydawał mi się zdecydowanie za daleko, aby większość czasu być osobno i tak daleko. Kosz wiklinowy przy naszym łóżku w sypialni okazał się idealnym miejscem do spania dla naszego nowonarodzengo Syna.

2015-06-03-Cosleeping
Dopiero później dowiedziałam się, że to jak śpimy nazywa się cosleeping i można to realizować na kilka różnych sposobów (w tym także spanie z dzieckiem). Ja skupiłam się natomiast na rozwiązaniach idealnych dla rodziców, którzy nie chcą zapraszać dziecka do swojego łóżka, jednocześnie chcąc mieć je jak najbliżej siebie. Taki cosleeping można uprawiać na kilka sposobów: dziecko może spać na dostawce – w mini łóżeczku bez jednego boku, doczepianym na stałe do naszego łóżka,  albo w osobnym koszu znajdującym się obok łóżka rodziców czy też w łóżeczku z opuszczonym bokiem, z którego korzystaliśmy do 7 miesiąca życia dziecka.

cosleeping łóżeczko z opuszczanym bokiem

 

Co polecam?

 

Wiklinowy kosz jest piękny, leciutki i mobilny. Nie starczy jednak na długo, po 4-6 miesiącach gdy dziecko będzie zaczynało siadać lub będzie już za długie lub zbyt aktywne podczas snu, będziecie musieli wymienić je na większy i bardziej stabilny mebel. Więc jeśli szukacie oszczędności, nie będzie to dobry zakup, natomiast jeśli tylko możecie sobie pozwolić na taki wydatek, zapewne będziecie zadowoleni.

 

Fantastycznym rozwiązaniem jest także standardowych rozmiarów łóżeczko z opuszczanym bokiem. W ciągu dnia jest samodzielnym meblem, a w nocy pozwala mieć dziecko na wyciągnięcie ręki, a po opuszczeniu boku pozwala wygodnie sięgać do dziecka, głaskać je czy nakrywać. Jest leciutkie, więc podklejone filcami nie wymaga dodatkowych kółeczek aby być bardzo łatwo i lekko przesuwane. Po rezygnacji z kosza tak spaliśmy kolejne miesiące. Niestety zajmuje sporo miejsca i pewnie nie zmieści się w sypialni obok większości naszych łóżek, a bok pomimo opuszczenia dalej oddziela Rodziców od Dziecka. Brakuje w nim także regulowanej wysokości, aby móc dostosować je do wysokości łózka Rodziców.

 

Gdy Mikołaj skończył 7 miesięcy zdecydowaliśmy się przestawić łóżeczko na drugi koniec pokoju. Dlaczego? Mikołaj wciąż wielokrotnie budził się w nocy. Zauważyliśmy, że od momentu zaśnięcia do czasu naszego pójścia spać, te kilka godzin spał bardzo spokojnie, natomiast od kiedy spaliśmy razem, budził się wielokrotnie. Mikołaj jest wrażliwym na czynniki zewnętrzne Dzieckiem i spanie tak blisko zwyczajnie zdało mu się przeszkadzać. Nawet nasze obracanie z boku na bok czy szept, zaskrzypienie łózka, nie wspominając o porannym budziku potrafiły go wzbudzać. Teraz, gdy dzieli nas długość pokoju śpi dłużej i spokojniej, a w nocy budzi się tylko na karmienie. Dzięki temu wciąż jesteśmy blisko i możemy płynnie odpowiadać na potrzeby dziecka, obserwując je, słysząc i nadzorując, a ono może spać spokojnie nie odbierając z naszej strony zbyt wielu bodźców.

 

A Wy jak planujecie lub śpicie ze swoimi dziećmi? W osobnych pokoikach, z Wami ale osobno, czy może w jednym łóżku?

Zobacz nasze pozostałe posty o tym jak urządzić pokój dziecięcy:

1. Pomysł na projekt dziecięcego pokoju czyli jak i od czego zacząć > klik
2. Zygzak, gwiazdka i sowa czyli żółto-szary pokój dla dziecka > klik
3. Żółto-szary pokój dla dziecka krok po kroku czyli
spis wszystkich produktów z linkami do sklepów i projektów DIY > klik
4. Jak uszyć zasłony? DIY czyli zrób to sam > klik
5. Girlanda w gwiazdki do pokoju dziecka – DIY > klik
6. Jak zorganizować pierwsze miejsce do spania dla Dziecka? > klik
7. Jak zorganizować kącik do karmienia piersią? > klik
8. Jak zorganizować kącik do przewijania? > klik
9. Rożek, kocyk, śpiworek, otulacz, a może kołdra i poduszka? > klik
10. Jak wybrać fotel do karmienia? > klik
11. Kosz na zużyte pieluszki – test i recenzja > klik
12. Co warto mieć w pokoju rocznego Maluszka? Idą zmiany! > klik

14 komentarzy
Zostaw komentarz:

  • 27.12.2019

    Fajne propozycje, z pewnością przydadzą się niejednej przyszłej mamie. Moim zdaniem warto również posiadać pozytywkę do łóżeczka lub projektor świetlny. Oczywiście każdy maluszek jest inny, a więc nie można jednoznacznie powiedzieć, co mu się spodoba. Z pewnością nie każdy zakup będzie udany i trzeba się liczyć z tym, że smyk nie będzie wykazywać zainteresowania wręczoną zabawką. Osobiście odradzam wszelkie puszyste pluszaki, szczególnie jeśli dziecko wykazuje tendencję do gryzienia. Włosy mogą zostać w buzi, co jest niebezpieczne.

  • Marta
    Odpowiedz
    16.10.2018

    Można wiedzieć gdzie zostało zakupione łóżko sypialniane, bardzo mi się podoba.

  • Dagmara
    Odpowiedz
    20.01.2017

    Piękny kosz wiklinowy, gdzie można go nabyć?

    • Mokia
      14.11.2017

      Znalazłam podobny kosz produkowany przez firmę Alvi, nazwa kosza Birthe. Ale intryguje mnie ten szary pokrowiec, jest śliczny! Nie udało mi się znaleźć nic pasującego do kosza, skąd jest ten ze zdjęcia?

  • Laura
    Odpowiedz
    14.01.2017

    Bardzo podoba mi się to łóżeczko – czy mogłabyś podać namiary na nie? Byłabym bardzo wdzięczna. Poza tym dziękuję za wszystkie wyprawkowe posty, są bezcenne!

  • 19.02.2016

    U nas łóżeczko od poczatku stoi w naszej sypialni. W tym roku mamy plan, żeby zrobić Hani pokój, który czeka na remont. Z takich gadżetów polecam też hamaczek Koala Amazonas. Staeialiśmy go w salonie i mała lubiła w nim leżeć. Można go też wszędzie ze sobą zabrać 😉

  • 10.06.2015

    Kosz widziałam na żywo i jest boski, ale to łóżeczko też śliczne! Bardzo mi się podoba!

  • 08.06.2015

    My mieliśmy początkowo plan, by Adaś spał w swoim łóżeczku postawionym obok nas. I kilka miesięcy tak spał. Niestety lub stety niedawno zdecydował inaczej i śpi w łóżku z nami. Mogłabym go kłaść w jego łóżku, ale wtedy budzi się kilkanaście razy w nocy a jak padam rano na twarz. Gdy śpi między nami – zasypia o 20 i wstaje o 6 rano. No magia. Boję się tylko czy kiedyś go od tego odzwyczaje…

    • Asia
      10.06.2015

      Uspokoilas mnie troche. Czy czas słyszę ze robię zle ze śpię z malutka w łóżku ale czasami mam wrażenie ze ona chce sie po prostu poprzytulać. Przed snem poświęcam jej chwilę przytulam, czytam, śpiewam, a czasami po prostu leze obok az spokojnie zaśnie. Pozniej słyszę ze nie dam sobie rady, ze nie uśnie sama. Ale ona zawsze będzie moim dzidziusiem i jak będzie potrzebować to chce żeby wiedziała ze może przyjść do mamy sie przytulic. Mnie rodzice nie wyganiali z łóżka, a jak miałam złamane serce to nawet w wieku 16 lat spalam z mama 😉 Wiedziałam ze mogę iść zaznać tej czułości i chce żeby moje dziecko tez o tym pamiętalo.

  • Asia
    Odpowiedz
    04.06.2015

    Mu śpimy z malutką w jednym pokoju od początku śpi w swoim łóżeczku na drugim końcu pokoju gdzie ma swój kącik, ale podobnie jak ty po cc chciałam mieć ją jak najbliżej siebie i często spala po prostu ze mną w łóżku. W przyszłości piętro niżej zagospodarowany jej pokoik na razie dopóki nie pójdzie do szkoły będzie spać z nami w pokoju. Wolałabym wcześniej ale nie chciałabym tak od początku dziecka eksmitowac tak daleko