Glossybox – edycja specalna – Powiedz tak
Po raz pierwszy powiedziałam „tak” ponad 3 lata temu, a po raz drugi na początku października. Na szczęście dwa razy tej samej osobie.
Z nieco innej okazji, ale miałam przyjemność otrzymać i przetestować dobrze wszystkim znane pudełko Glossybox z edycji specjalnej – ślubnej – „Powiedz tak”.
Oczywiste, że uwielbiam dostawać prezenty, a szczególnie, gdy są to niespodzianki. Oto co znalazło się w moim ślubnym Glossybox’ie.
1. Rozświetlający balsam do ciała
Drobinki są bardzo delikatne, ale efektowne, a balsam świetnie nawilża. Ma do tego bardzo intensywny i specyficzny, lekko rozgrzewający zapach – zawsze obawiam się, jak będzie komponował się z perfumami, dlatego dla mnie był idealny na ciepłe, letnie dni, gdy rezygnowałam z użycia perfum.
2. Pomadka i błyszczyk 2w1
Bardzo trafiony kolor, choć pomadka jest dość brązowa, to z błyszczykiem dają świetny, bardzo naturalny efekt. Na moim ślubie obowiązkowo miałam ją w swojej torebce. A jak pięknie pachnie!
I to lustereczko – można dyskretnie sprawdzić, czy pomadka nie została np. na zębach 😉
3. Gąbeczki do makijażu
Nie wiedziałam, że gąbeczki mogą być aż takie świetne! Te są rewelacyjne, powolutku kończę to opakowanie i już rozglądam się gdzie najkorzystniej będzie mi kupić kolejne. Świetnie rozprowadzają podkład, są dość zbite, a więc nie wchłaniają całego podkładu w siebie, bardzo dobrze sprawdzają się także przy nakładaniu rozświetlającego korektora pod oczy czy kryjącego na niedoskonałości. Jak dla mnie razem ze szminką są największym sukcesem tego pudełka.
4. Konturówka do ust
Kolor tej kredki mnie odstraszył i przyznam się, że do dziś je nie wypróbowałam.
5. Tusz do rzęs
Uwielbiam mocno wytuszowane rzęsy, a za jego pomocą nie udaje mi się uzyskać tego efektu. Dałam mu dwie szanse i… spoczywa na dnie szuflady.
6. Lakier do paznokci
Bardzo delikatny, różowiutki kolor. Niestety tylko raz udało mi się pomalować nim paznokcie, gdyż pomimo dobrego przechowywania koszmarnie zgęstniał.
A co Wy sądzicie o tych małych, tajemniczych pudełeczkach?
Mnie kusi zakup kolejnego – w tym miesiącu w klasycznym pudełeczku znajdziemy ulubione kosmetyki Kasi Tusk. Brzmi zachęcająco
Yoanna
Ja jakoś nie jestem przekonan do boxów, ale ten akurat jest uroczy!
alicjamagdalena
sumie średnia zawartość, chyba tylko balsam by mnie ucieszył 😉
StayMinimalism
Czyli pomadka godna polecenia? Wchodzi ona w naturalny kolor Kochana? 🙂 Bardzo fajna SZCZERA widać recenzja, super. Pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie! 🙂
mt
Mam pudełko Kasi jest udane 🙂
Anonimowy
Proszę o kontakt(adres e-mail wraz nazwą bloga) na kontakt@blog-media.pl . Chciałabym przedstawić możliwośc współpracy
Eve.eire
Kusiły mnie te boxy ale niestety obserwuję, że z wielu kosmetyków nie korzystałabym.
errata
Ja z reguły wolę kupować kosmetyki pojedynczo. W innym przypadku zbyt wiele jest nietrafionych.
balerinaszydełkowanie
Fajny pomysł z tym pudełkiem niespodzianek ;))
Kolor i tasiemka urocze
art attack {be inspired}
Błyszczyk mi się kończy i bardzo mnie to smuci, bo przy mojej niechęci do tego rodzaju kosmetyków ten sprawdził się bardzo dobrze!
A tusz używam do dzisiaj – może nie idealny ale zły też nie jest 🙂