biuro

Biuro jest jak nasz drugi dom. Spędzamy tu większość czasu każdego dnia. Nic więc dziwnego, że staramy się, by czas tu spędzony był miły i przyjemny. Prowadzimy nasz biznes od kilkunastu lat i mieliśmy biuro w kilku miejscach. Zawsze zależało nam, by było przytulne. Pracowaliśmy już z kilku biurowców, większych i mniejszych, aż w końcu osiedliśmy za miastem, w pobliżu naszego domu i tu nam najlepiej! Mamy biuro z widokiem na morze, na zamkniętym osiedlu. Często chodzimy do pracy pieszo, dzięki czemu możemy pozytywnie nastawić się na cały dzień.

Łazienka w stylu loft

łazienka w stylu loft

Łazienka w stylu loft stanowi połączenie „męskiego parteru” i „kobiecego piętra” w naszym nadmorskim biurze. Widziałaś już jak wygląda nasza toaleta, więc teraz poznaj kompromis, który pozwolił nam stworzyć spójną całość dwóch odmiennych gustów. Zobacz jak wspólnie urządziliśmy to wnętrze!

Łazienka w stylu industrialnym

łązienka w stylu industrialnym

Łazienka w stylu industrialnym, która zamarzyła nam się w naszym biurze, okazała się sporym wyzwaniem  ciężko było sprostać wymaganiom dwóch różnych gustów. Udało się osiągnąć damsko-męski kompromis, który spowodował opracowanie pięknego projektu. Brzmi jak niemożliwe, ale nam to się udało! Sprawdź, jak na projekcie wyglądało unikalne połączenie kobiecego i męskiego stylu w jednym pomieszczeniu.

Tapeta geometryczna

tapeta geometryczna

Tapeta geometryczna to coś, co przyciąga wzrok – od początku urządzania biura wiedziałam, że chcę ją gdzieś użyć. Miało być subtelnie, ale tak, że wciąż się ją wspomina… Jak pewnie wiesz, piętro naszego nadmorskiego biura należy do agencji ślubnej Wytwórni Ślubów, zdominowanej przez kobiecy pierwiastek 😉 Moje biuro już widziałaś, a jak urządziliśmy biuro mojej Asystentki?

Czarna kuchnia

czarna kuchnia

Czarna kuchnia i Agnieszka Kudela – zrobiłam taką ankietę na Instastory i ponad 80% osób zagłosowało, że to niemożliwe. Zupełnie im się nie dziwię – przeglądając moje wnętrza na blogu czy Instagramie widać, że łączy je przede wszystkim to, że są zarówno jasne jak i pełne światła. A teraz… mam czarną kuchnię – dasz wiarę? Jak to się stało?

Biuro Konsultanta Ślubnego #6

Przygotowania do Świąt to dla mnie także czas porządków w sercu, w domu, ale także w biurze – w miejscu, w którym spędzam największą część mojego aktywnego dnia, stąd pomyślałam, że to idealna okazja, aby je Wam pokazać. 

Domowe biuro na poddaszu

Bardzo dobrze znacie moje firmowe biuro Konsultanta Ślubnego, ale prawda jest taka, że pracuję także sporo po godzinach, czy to nad blogiem czy też dokańczam firmowe zadania, na które nie starczyło mi czasu w ciągu dnia. W każdym mieszkaniu, które zajmowaliśmy, bez względu na to czy miało 32m2 czy kilka razy więcej zawsze jednym z najważniejszych elementów wyposażenia był kącik do pracy. Taki z prawdziwego zdarzenia, choćby na środku salonu, jak najbardziej wygodny, dwu-stanowiskowy (Wojtek także lubi popracować w domu). A w nim oprócz dwóch komputerów, czego nie trudno się domyślić, musiało znaleźć się miejsce na drukarkę, skaner, moje ukochane materiały biurowe (jestem fanką notesów, karteczek, spinaczy, dziurkaczy czy taśm klejących) na odpowiednio zorganizowane dokumenty czy osobiste bibeloty, nadające całemu wnętrzu osobistego charakteru.