Pisałam Wam ostatnio, że do moich pasji dołączyła fotografia. Co miesiąc robię więc Mikołajkowi naszą małą domową sesję zdjęciową, aby po roku wydrukować mu piękny album i pamiątkę tego, jak nasz Cud rozwijał się miesiąc po miesiącu, a sama szlifuję swój warsztat w temacie fotografia dziecięca.
Kilka dni temu zaczęłam się przygotowywać do napisania dla Was postu i tym jak krok po kroku powstawał pokoik Mikołaja. Okazało się, że była to idealna okazja do zrobienia Mikołajowi sesji z okazji skończonych 10 miesięcy. Tym razem gościem specjalnym był Wojtek. Mam dla Was kilka kadrów.