Wyzwanie: Polubię gotowanie!
Nie lubię gotować. Po prostu nie lubię. Ale spróbuję polubić, a co mi tam.
Do tego uwielbiam dobrze zjeść i szkoda mi po pierwsze mojej kuchni (w sensie dosłownym), a po drugie własnego podniebienia, aby kolejne lata się tak marnowały się na odgrzewaniu mrożonek.
Rozpoczynam więc cykl kulinarnych postów i co tydzień będę chciała zaprezentować Wam chociaż jedno danie, które odważyłam się przygotować.
Z racji tego, że na gotowaniu znam się podobnie dobrze jak na fizyce kwantowej, z przyjemnością przyjmę wszystkie Wasze porady czy pomysły na proste dania.
A oto spis moich pierwszych kroków w kuchni:
1. Roladki drobiowe z pietruszką i serem pleśniowym (już zrobione i zjedzone, zdradzę Wam, że były pyszne, zasłużyły na 5 kocyków, a czas ich przygotowania zmieścił się w 30 minutach)
2. Mięsne klopsiki z sałatką ziemniaczaną
4. Sylwestrowe babeczki marchewkowe
5. Amerykańskie pancakes wg Magdy Gessler
A Wy, lubicie gotować? Bo jeśli nie… to może dołączycie do wyzwania?
Arine
Ja uwielbiam gotowanie, ale nie sprzątanie;) 30 minut, w porywach może 45 i można ugotować dobry, treściwy (dwóch facetów w rodzinie) obiad 🙂
Podam Ci przepis, bo na blogu nie piszę o gotowaniu;
Arinkowe placki -sama wymyśliłam- smażysz cienki placek ziemniaczany, taki ogromny, na całą patelnię, pokrywasz przysmażonym, przyprawionym na ostro mięsem mielonym, na to starty żółty ser (do mikrofalówki by ser się stopił, lub bezpośrednio na patelni ), układasz grube plastry pomidora i polewasz sosem "jogurt grecki plus czosnek" takie tzatzyki bez ogórka;) Jedna porcja dla dużego chłopa!
Proste, ale przy okazji wizyt rodzinnych muszę to danie robić, tak im zasmakowało 🙂
Aggie S
fajne wyzwanie 🙂 ja mam takie dni że mogłabym nie wychodzić z kuchni gotuję i piekę, wszystko na raz 🙂 a czasami na samo pytanie ,,co na obiad" dostaję białej gorączki bo wcale nie mam ochoty gotować, pozdrawiam
Kasia D.
zapraszam do Mnie 🙂
mam kilka przepisów na smaczne i proste dania 🙂
http://islandofflove.blogspot.com/
aldia arcadia
Podobne wezwanie sobie stawiam ostatnio 🙂 Pozdrawiam 🙂
mt
Ależ fizyka kwantowa nie jest taka trudna 😉 To kwestia elastyczności umysłu więc do dzieła! Myślę że znalazłaś sposób na polubienie gotowania – czynność artystyczna. Tu zdjęcie tu układ kolorów – bardzo dobry plan. I pyszny! 😉
Kamyczek
Wyzwania raczej nie podejmę. Ja lubię piec, gotować tylko z przymusu. No cóż, może kiedyś? :))
bidibi
trzymam kciuki. czekam na fotorelację.
ja kocham gotować, choć nie zawsze mi wychodzi….
polecam blog http://www.kwestiasmaku.com/. dokładne przepisy, a w razie co autorka podpowie. ja kupuję składnik na który mam ochotę, wpisuję u nich w wyszukiwarkę i dopasowuję przepis.
bidibi
z ich przepisu polecam risotto z dynią, mega łatwe, szybkie i na czasie.
Agnieszka
Rewelacja! Już dodałam do Bloglovin, aby zawsze mieć pod ręką 🙂
Handmade homee
Też nie lubię gotować chociaż powoli mi się to zmienia. Niestety mieszkam sama i nie chce mi się gotować bo zawsze zrobię zbyt duże porcje i muszę jeść to samo przez kilka dni 🙂
Agnieszka
A może pomyśl o mrożeniu? Albo może w pracy możesz się z kimś wymieniać obiadami – raz gotujesz Ty raz koleżanka?
Dziś mojego pierwszego dania specjalnie zrobiłam dwa razy więcej, aby starczyło na jutro, na wypadek jak bym nie miała czasu czy ochoty na gotowanie. Mi jak na razie jedzenie dwa czy trzy dni zupełnie nie przeszkadza, ale może i to mi się zmieni, kto wie 😉
Handmade homee
Nad tym mrożeniem muszę się poważnie zastanowić 🙂 Zdecydowanie bardziej motywuje mnie gotowanie dla kilku osób szczególnie jak wszyscy pomagają ;)) Jak na razie do pracy mi daleko bo jeszcze studiuję, a koleżanki mieszkają z rodzicami.. takim to dobrze 🙂
Agnieszka
Koniecznie! Moja mama gdzieś dwa razy do roku szykuje mi duże ilości domowych przysmaków jak moje ulubione naleśniki z twarogiem, krokiety z mięsem, żurek z kiełbaską, kurczak w sosie słodko-kwaśnym… i najzwyczajniej w świecie mrozi.
A ja jak zatęsknię za domową kuchnią – wychodząc rano do pracy wyciągam podwójną porcję z zamrażarki i po powrocie odgrzewam kilka minut i mam pyszne, domowe obiadki 🙂
Po pierwsze wiem co jem (mama g…a nie kupi), po drugie nie muszę gotować, a po trzecie… te domowe smaki.
Anna z odinspiracjidorealizacji@interia.eu
Mam podobnie jak Ty 😀 najlepiej jeśli mam przepis na proste danie bo wtedy wiem, że może się udać 😀
polecam zupę dyniową na ostro:
http://odinspiracjidorealizacji.blogspot.com/2012/10/krem-z-dyni-na-ostro.html
Pozdrawiam, Ania
Agnieszka
Uwielbiam krem z dyni… najbardziej ten z gdyńskiej restauracji COMO 😉 ale może sama spróbuję? Tylko po ostatnim wydrążeniu dyni jeszcze za bardzo nie wiem co jest w niej jadalne, a co nie.
Asia
A ja nie gotuję, bo nie muszę. To jeden z plusów mieszkania w domu wielopokoleniowym 😉 Jak na razie kiedy coś pichcę to robię to z ogromną przyjemnością, bo nie z przymusu a własnej, nieprzymuszonej woli. Jak to będzie kiedy będziemy z mężem na swoim? Nie wiem…ale z chęcią skorzystam z Twoich przepisów, będę częściej wyręczać mamę 🙂
Agnieszka
Ale mnie zmotywowałaś 🙂 Zazdroszczę Ci tej Twojej radości z pichcenia.
My tak przyzwyczailiśmy się do jedzenia na mieście lub tego, co nam dowiozą, że praktycznie też nie muszę gotować. Nie muszę, ale tak chciałabym po prostu CHCIEĆ 🙂
Niebałaganka
Pamiętałam o Twoich zapowiedziach tego wyzwania. Będę Cię podpatrywać, bo też nie lubię gotować i może przyłączę się do wyzwania, a na pewno z niektórych potraw skorzystam 🙂
Agnieszka
Super! Już mam pierwsze danie i pękam z dumy 🙂
Najedzony Mąż
Potwierdzam – pycha 🙂