Jak dbać o bliznę po cesarskim cięciu?

Odsetek cesarskich cięć w Polce to na ten moment (rok 2017) 43%. Bez względu na to, jakie są tego powody, nie możemy zapominać o tym, że cesarskie cięcie to poważna operacja, a blizna po cesarskim cięciu to pamiątka, która pozostanie z nami na całe życie. Dziś podpowiem Ci, jak zadbać o siebie i o bliznę po cesarce, aby zapewnić sobie jak najlepszy powrót do zdrowia, sprawności oraz jak najładniejszy efekt kosmetyczny.

 

Blizna po cesarskim cięciu, czyli to, co widzimy na skórze gołym okiem, to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Jednak pomimo tego, że to ślad po poważnej operacji, odpowiednia pielęgnacja może sprawić, że blizna ta będzie niemal niewidoczna i nie będzie przyczyną Twojego dyskomfortu. Jestem dziś 8 tygodni po drugim porodzie, który odbył się właśnie w ten sposób i opowiem Ci o tym, jak zadbałam o siebie.

 

Dlaczego to takie ważne?

 

Niestety, ale po wyjściu ze szpitala jesteśmy zwykle pozostawiane same sobie, na pierwszą kontrolę do lekarza udajemy się w zalecanym terminie 6 tygodni od porodu nie wiedząc, że z blizną powinniśmy pracować dużo wcześniej – o ile lekarz w ogóle doradzi Ci coś w kwestii rekonwalescencji, Po pierwszym cesarskim cięciu cała moja troska o ciało po operacji skupiała się na defekcie kosmetycznym i oszczędzaniu siebie. Teraz świadomie zadbałam o siebie zupełnie inaczej!

 

 

1. Pielęgnacja rany po cesarskim cięciu

Po operacji możesz spodziewać się na swoim brzuchu opatrunku w miejscu cesarskiego cięcia, który położna zdejmie Ci już po… kilku godzinach, pozostawiając ranę czystą i nieosłoniętą. Twoim oczom ukaże się najprawdopodobniej cienka kreseczka na skórze, a na niej kilka-kilkanaście szwów. Nie zdziw się, jeśli naokoło rany będą siniaki, a na ranie strupki, to zupełnie normalne, choć przyznaję, to pierwsza tak świeża pooperacyjna rana jaką widziałam i był to dla mnie widok dość szokujący.

 

Ranę można moczyć wodą od razu, dlatego jak tylko staniesz na własne nogi, możesz wziąć prysznic. Po każdym prysznicu dobrze jest wytrzeć ranę do sucha – możesz użyć do tego celu ręcznika papierowego lub świeżego ręcznika bawełnianego. Dobrze jest także ranę codziennie przemyć ulubionym środkiem do odkażania ran i nie zakładać na nią kolejnych opatrunków.

 

Tak się składa, że to świeże powietrze jest największym sprzymierzeńcem Twojej rany. Aby zapewnić jej najlepsze warunki do gojenia, warto nosić wysoką bieliznę siateczkową i luźne sukienki czy koszulki do spania już od dnia porodu. Zapewnią Ci one także największy komfort – nie będą uciskać tej delikatnej i obolałej okolicy. Latem odpowiedni strój to zadanie bardzo łatwe, zimą warto ograniczyć noszenie obcisłych czy ciepłych ubrań na wysokości rany (rajstopy, spodnie) tylko na chwile poza domem. Pamiętaj, dopóki rana się w pełni nie zagoi, nie stosuj preparatów na blizny.

 

 

2. Zdjęcie szwów

Zdjęciem szwów zajmuje się zazwyczaj położna. Nie wiem, czy wiesz, ale w Polsce w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia przez 8 tygodni po porodzie (w ciąży zresztą także) przysługuje Ci sześć darmowych, domowych wizyt położnej środowiskowej, która powinna między innymi zdjąć Twoje szwy po porodzie. Jest to opcja niezwykle wygodna, dzięki której nie musisz jeździć z Maluszkiem po przychodniach lub prywatnych gabinetach czy też zapewniać mu na ten czas opieki kogoś innego.

 

Szwy po cesarskim cięciu powinno się zdjąć na 6 dobę, wtedy ślady po nich będą najmniej widoczne. Po pierwszym cięciu szwy zdjęłam dopiero na 10 dobę – tak bardzo bałam się rozejścia blizny na wypadek zdjęcia ich za wcześnie. Tym razem natomiast zdjęłam je dokładnie jak zalecił lekarz na 6 dobę, a jako zabezpieczenie blizny kupiłam specjalne plasterki, które zastępują szwy i po zdjęciu szwów przez kilka tygodni zabezpieczałam bliznę przed rozejściem w ten sposób.

 

 

3. Fizjoterapia

Po pierwszym porodzie nie miałam fioletowego pojęcia o tym, jak poważną operację przeszłam i jakie mogą być jej skutki. Uświadomiły mi to dopiero ogromne bóle pleców, jakie dotykały mnie podczas zwyczajnej, codziennej opieki na Dzieckiem i ból w bliźnie, gdy 3 miesiące po porodzie próbowałam powrócić do jakiejkolwiek aktywności fizycznej i próbowałam potruchtać wokół domu czy podbiegłam na przystanek.

 

Tym razem już w ciąży zgłosiłam się do fizjoterapeuty, aby ulżyć sobie w noszeniu tego „słodkiego ciężaru” oraz przygotować się do powrotu do formy po porodzie. Opieką fizjoterapeuty byłam objęta więc aż do porodu i już kilka dni po nim wróciłam do gabinetu. Dzięki maksymalnie prostym ćwiczeniom, jak nauka i praktyka napinania poprzecznego mięśnia brzucha czy ćwiczenia mięśni dna miednicy, a także oklejaniu blizny i brzucha za pomocą specjalnych tejpów, dolegliwości bólowe ustąpiły mi dwa razy szybciej niż przy okazji pierwszego porodu (choć wiele osób mówiło mi, że druga cesarka jest trudniejsza), natomiast bóle pleców nie pojawiły się do dzisiaj. Dlatego jeśli masz tylko taką możliwość, pamiętaj, że ogromnie warto chociażby raz spotkać się z fizjoterapeutą po porodzie. Zbada Cię, a także zaleci Ci i pokaże bezpieczne, proste ćwiczenia i masaże do wykonywania w domu, dzięki którym ból minie szybciej, a Twoje przecięte tkanki jamy brzusznej, mięśnie brzucha, powięź mięśniowa, miednica i postawa całego ciała szybciej wrócą do formy.

 

 

4. Codzienna pielęgnacja blizny po cesarskim cięciu

Pamiętam, jak nie mogłam doczekać się zdjęcia szwów (okropnie ciągnęły) i rozpoczęcia pielęgnacji blizny. Poszukiwałam więc dwóch preparatów – jednego na bliznę, a drugiego na rozstępy (niestety mnie nie ominęły). Zasięgnęłam opinii koleżanek i wszystkie poleciły mi Bio-Oil jako preparat zarówno do pielęgnacji blizny, jak i rozstępów. Nie będę udawać – nie lubię się niczym smarować, nawet używanie kremu do twarzy to dla mnie konieczność, a nie przyjemność. Dlatego bardzo ucieszyłam się, że jednym olejkiem i wcieraniem załatwię aż dwa tematy. Szczególnie obiecująco zabrzmiała tutaj rekomendacja jednej z koleżanek, że Bio-Oil tak cudownie zredukował jej bardzo liczne rozstępy na brzuchu, że ciężko je dziś zauważyć gołym okiem, warunek jednak postawiła mi jeden: smarowanie dwa razy dziennie przez kilkanaście tygodni. Bałam się, że olejek używany codziennie rano zatłuści mi ubrania, ale zupełnie niepotrzebnie, gdyż po wmasowaniu i całkowitym wchłonięciu taki problem nie występuje. Co więcej, gdy po masażu zostaje mi na dłoniach cienka warstwa olejku, wsmarowuję ją także w kości policzkowe na przebarwienia, które pojawiły się w czasie ciąży.

olejek bio-oilpielęgnacja blizny po cesarskim cięciu bio-oil olejek do bliznykosmetyki do blizny po cesarce

 

5. Masaż blizny

Samodzielnie, oprócz blizny na skórze, dbam także o blizny pod skórą, które, choć niewidoczne, również albo przede wszystkim wymagają naszej uwagi. Codziennie wieczorem wykonuję więc tak zwaną mobilizację blizny – masaż powierzchownych, a także głębszych tkanek brzucha, w tym bardzo ważnej powięzi mięśniowej, czego nauczył mnie mój fizjoterapeuta. Do masażu również wykorzystuję Bio-Oil, który sprawdza się do tego celu wyśmienicie, a tym samym wykonując masaż, wieczorne wklepywanie olejku mam już z głowy.

 

6. Codzienne funkcjonowanie

Po porodzie starałam się bardzo dbać o to, jak się poruszam. Aby wstać, zawsze kładę się na bok, podpieram się ręką i dopiero wstaję. Dzięki temu nie nadwyrężam, lecz chronię mięsień prosty brzucha, zapobiegając jego rozejściu. Z czasem dodałam do takiego wstawania świadome napinanie mięśnia poprzecznego brzucha, aby wyćwiczyć znów dobry nawyk. Również bardzo ważna jest pozycja podczas karmienia – zawsze karmię wygodnie z użyciem poduszki do karmienia, dzięki czemu się nie garbię i nie zgniatam swoich wnętrzności, które po porodzie nie od razu wracają na swoje miejsce.

 

Olejku Bio-Oil używam od 6 tygodni. Jakie zmiany zauważyłam?

Na olejek pierwsze zaczęły reagować przebarwiania na policzkach, które wybieliły się na tyle, że nie nakładam już na nie korektora. Kolejne zaczęły zmieniać się rozstępy – nie reagują na olejek od razu w całości, ale tak jakby fragmentami – wiele z tych malutkich fragmentów jest już niemal zupełnie jasnych, dzięki czemu całe zmiany są mniej widoczne. Blizna po cesarskim cięciu również reaguje nierównomiernie – choć wciąż jest zaróżowiona, wiele jej fragmentów jest już niemal zupełnie jasnych. A to dopiero 6 tygodni stosowania. Nie mogę doczekać się efektu działania olejku za kilkanaście tygodni. Wiem, że ani blizna, ani rozstępy nie znikną całkowicie, zapowiadają się jednak być dyskretne.

 

Widząc, jak radzi sobie z rozstępami, z chęcią zastosuję go także, gdy kolejny raz oparzę się, wkładając ciasto do piekarnika czy prasując, a także zadrapię czy mocniej zranię. Producent rekomenduje go także jako skuteczny i bezpieczny na blizny dla dzieci, które skończyły 2 lata.

 

 

Skład olejku

Dlaczego Bio-Oil działa? Składnik PurCellin Oil zapewnia mu tę lekką, nietłustą konsystencję, a olejek rozmarynu, nagietka, lawendy, tymianku oraz witaminy A i E zapobiegają powstawaniu widocznych blizn.

 

Jeśli znamy się nie od dziś, wiesz, że cenię wszystko co naturalne. Nie jest tajemnicą, że olejek ten zawiera także parafinę, której nie jestem fanką, gdyż jest olejem mineralnym, dlatego gdy Bio-Oil zgłosił się do mnie z propozycją zorganizowania dla Was konkursu, zapytałam o nią producenta.

 

Producent zapewnił mnie, że jest to parafina farmaceutyczna, która przyspiesza wchłanianie składników zawartych w olejku. Zapoznałam się także z wynikami badań przeprowadzonymi przez Instytut proDERM w Hamburgu w Niemczech, specjalizujący się w stosowanych badaniach dermatologicznych, mówiących o tym, że „istotny statystycznie wynik był widoczny u 66% uczestniczek zaledwie po 2 tygodniach (15. dzień). Po 8 tygodniach (57. dzień) u 92% uczestniczek wykazano poprawę, o zakresie niemal trzykrotnie większym, niż poprawa widoczna po 2 tygodniach. Ciągła poprawa POSAS była widoczna w okresie trwania badania„.

 

Dlatego pomimo parafiny w składzie i na podstawie osobistych rekomendacji co do działania olejku na blizny – ja się na niego zdecydowałam, szczególnie mając na uwadze preparaty stosowane po pierwszej ciąży, które obiecanego efektu rozjaśnienia rozstępów mi nie zapewniły.

 

Dodam, że olejek jest wegański, nie był testowany na zwierzętach i nie zawiera konserwantów.

 

 

KONKURS

bio oil olejek do pielęgnacji blizny

A dziś mam dla Ciebie konkurs, dzięki któremu i Ty będziesz mogła przetestować działanie olejku Bio-Oil i zobaczyć pierwsze wyniki działania już po 2 tygodniach regularnego stosowania. Wystarczy, że napiszesz życzenia z okazji 5 urodzin Bio-Oil w Polsce na moim Facebooku.

 

Natomiast jeśli masz konto na Instagramie, mam dla Ciebie dodatkową propozycję – wystarczy, że polubisz profil @biooilpl na Instagramie i wyślesz do nich wiadomość z hasłem: „Agnieszka Kudela” oraz swoje imię, nazwisko i adres do wysyłki, aby otrzymać próbkę olejku wraz z broszurką. Zgłoszenie możesz wysłać do 15 października 2017, ale pamiętaj – ich liczba jest ograniczona, więc kto pierwszy, ten lepszy.

 

Więcej na temat olejku najdziesz na Facebookowym profilu Bio-Oil.

 

Gdybym miała powiedzieć, która cesarka jest łatwiejsza, to zdecydowanie powiedziałabym, że druga. Podejrzewam jednak, że obie były podobne, a za wszystkim stoi odpowiednia troska o siebie, profesjonalne wsparcie, które sobie zapewniłam i pielęgnacja.

 

Dlatego jeśli przyjdzie lub przyszło Ci rodzić drogą cesarskiego cięcia, pamiętaj, że pielęgnacja blizny po cesarskim cięciu powinna być bardzo ważnym elementem troski o siebie.

 

Niech Twoja blizna przypomina Ci o tym, jaka jesteś ważna i jaką ogromną rolę odegrałaś i odgrywasz każdego dnia. Dbaj o nią i o wszystko, co przykrywa. Doskonale wiem, jak łatwo jest o sobie zapomnieć, gdy rodzi się Dziecko. Pamiętaj, że jesteś bardzo ważna, a gdyby nie Ty, nie byłoby Jego. Każdego dnia powinnaś znaleźć choć chwilę czasu na autoterapię swojej blizny, dla zwiększenia komfortu swojego życia, dla siebie i dla tych, którzy Cię kochają.

9 komentarzy
Zostaw komentarz:

  • Lulka
    Odpowiedz
    10.11.2018

    Ja z kolei używałam plastrów Sutricon. 4 miesiące kuracji i blizny nie widać. Plastrów nie czuć na skórze a i można je ciąć na mniejsze kawałki

    • 12.11.2018

      Też ich używałam, ale bardzo swędziała mnie po nich skóra i niestety musiałam przerwrać – szkoda, bo kupiłam 2 opakowania za ponad 200 zł 🙁

  • samka
    Odpowiedz
    30.08.2018

    Nie smarowałam blizny olejkami, od razu zaczęłam naklejać plastry contractubex i po nich jest super efekt, bo blizna jest mało widoczna, jest gładziutka. Naklejałam plastry codziennie na noc przez jakieś niecałe 3 miesiące.

  • Bunia22
    Odpowiedz
    23.06.2018

    Też bardzo lubię produkt bio oil. Naprawdę sobie radzi z bliznami. Używam, już drugie opakowanie i chyba będę używać regularnie bo też fajnie nawilża skórę.

  • Marta
    Odpowiedz
    24.04.2018

    Jakiej firmy stosowała Pani plastry na bliznę?
    Pozdrawiam

  • Ewelina
    Odpowiedz
    22.02.2018

    To prawda, że przy trombofilli zaleca się by rodzić naturalnie?

  • Magda Mama w USA
    Odpowiedz
    19.02.2018

    Ja miałam szwy rozpuszczalne, na które załozony był opatrunek ze srebrem, który ściągnieto po 5 dniach, pod nim rana bardzo ładnie się zagoiła, także nie musiałam jej specjalnie pielęgnować.

  • Paulina Semla
    Odpowiedz
    22.11.2017

    A ja mogę polecić płyn do kąpieli do masażu rany i galaretke aloesowa do pielęgnacji rany 🙂 również świetne działa.