Mały ogródek przy szeregowcu
Mały ogródek przy szeregowcu to miejsce, w którym uwielbiam spędzać czas. W jaki sposób udało mi się maksymalnie wykorzystać niewielką przestrzeń?
Ogródek to tak naprawdę główny powód, dla którego zdecydowaliśmy się zamienić mieszkanie w centrum Gdyni na domek szeregowy poza miastem 6 lat temu. Byłam wtedy w ciąży i zdałam sobie sprawę, że nasze mieszkanie spełniało wszystkie wymagania, ale pary dwóch młodych, wolnych, bezdzietnych ludzi, a nie przyszłych rodziców z planem na kolejne dzieci. Myślałam o tym, gdzie będę chodziła na spacery z dziećmi, skoro gdziekolwiek bym poszła, byłby to spacer na wysokości rur wydechowych pędzących ulicami aut?
Zaczęliśmy szukać domu. Budżet mieliśmy ograniczony – chcieliśmy zmienić nasze zobowiązania finansowe wynikające z posiadania mieszkania 1:1, dlatego bardzo się cieszę, że udało nam się zamienić 70 m2 mieszkanie w centrum miasta na domek szeregowy o powierzchni 168 m2 z małym ogródkiem w sypialni Gdyni. Do dziś pamiętam ten dzień, w którym zobaczyłam to miejsce i poczułam, że to jest nasz dom, dom, który stworzymy i w którym będą dorastać nasze dzieci.
Mały ogródek przy szeregowcu
Przed domem znajduje się podjazd i mały kawałek trawnika, zaś za domem całe 36 m2 ziemi, na której już oczami wyobraźni od początku widziałam mały ogródek, naszą oazę spokoju. I właśnie jemu poświęcam dzisiejszy post.
Ogrodzenie
Nasz mały ogródek przy szeregowcu chcieliśmy pięknie urządzić. Bardzo zależało nam na prywatności – o ile jest to możliwe w domku szeregowym. Ogrodzenie ogródka, z jakim odebraliśmy mieszkanie od dewelopera, było mizerne – przepierzenie 2,20 x 2,20 „odgradzające” nas od sąsiadów i zielona siatka. Mieliśmy poczucie, że nie wiemy, czy siedzimy w swoim ogródku czy ogródku sąsiada, ponieważ siatka była niemal niewidoczna, miało się wrażenie, ze korzysta się z przestrzeni wspólnej. Wiedzieliśmy, że chcemy to zmienić. Zastanawialiśmy się tylko, jak.
Naszym pierwszym pomysłem były tuje. Gdy jednak obliczyliśmy, ile miejsca zabiorą nam z już i tak małego ogródka (wyliczyłam, że nawet 10m!), zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Niezaprzeczalnym faktem jest też to, że tuje to schronienie dla pająków, ale powiedzmy, że nieeee, wcale to nie był powód, dla którego odrzuciliśmy ten pomysł 😉
Stwierdziliśmy, że po prostu przedłużymy ten płotek, który już stoi między nami a sąsiadami. Ponieważ już wymagał renowacji, po prostu postawiliśmy go od początku z desek pochodzących ze składu drewna i pomalowaliśmy.
Jeśli chodzi o wyposażenie małego ogródka, bardzo zależało nam na tarasie, trawie i czymś „wow” dla dzieci.
Taras
Dlaczego taras? – spytasz. – Nie wystarczy duży trawnik?
Po pierwsze po to, aby prosto z domu boso czy w skarpetkach nie wychodzić bezpośrednio na trawę – jeśli chcemy wyjść tylko na moment, na przykład porozmawiać przez telefon na powietrzu albo sprawdzić, jaka jest pogoda.
Po drugie po to, aby, po chodzeniu boso po trawie, chociaż część ewentualnych zabrudzeń zostawała na tarasie, a nie była nanoszona do wnętrza domu.
Po trzecie dlatego, byśmy mogli postawić na nim meble ogrodowe i zjeść wspólnie posiłek, bez potrzeby zakładania butów.
Z budowy tarasu w naszym małym ogródku przy szeregowcu przygotuję dla Ciebie osobny post, ponieważ mam zdjęcia z jego powstawania. To nie są gotowe palety, a samodzielnie wykonany przez firmę podest na podstawie naszego pomysłu. Deski zostały przywiezione ze składu drewna, pomalowane i przybite do betonowych bloczków.
Trawnik
Trawnik… prawda jest taka, że próbowaliśmy różnych opcji. Niestety nie mamy dużo czasu na pielęgnację trawy – dużo pracujemy, często wyjeżdżamy na weekendy i nie możemy podlewać jej codziennie. Muszę przyznać, że mało która trawa to przetrwała. Nie chcesz nawet wiedzieć, jak wyglądał nasz trawnik po naszym miesięcznym pobycie w Rzymie, gdy nie zdążyliśmy zrobić pierwszego koszenia na przełomie kwietnia i maja…
Po trawiastej apokalipsie podczas naszej nieobecności zdecydowaliśmy się na położenie trawy z rolki, szczególnie, że jest to niewielka przestrzeń. Co więcej – w naszym małym ogródku znajduje się studzienka. Dzięki trawie z rolki nie musieliśmy kombinować, jak ją ukryć (może przemalować? na zielono? na brązowo?) czy w jakiś sposób zabezpieczyć – po prostu rozwinęliśmy na niej trawę. Oczywiście istniało ryzyko, że przez mniejszą liczbę ziemi pod trawą będzie ona w tym miejscu zażółcona lub po prostu będzie gorzej rosła, ale o dziwo naprawdę nic takiego się nie dzieje. To rozwiązanie sprawdziło nam się szczególnie wtedy, gdy zepsuła nam się pompa głębinowa – po prostu na czas naprawy wycięliśmy i odsunęliśmy na bok dany fragment trawy, a potem zakryliśmy. Nie ma śladu!
Piasek
Naszym składnikiem „wow” był… piasek! Mieszkamy nad morzem, więc czemu i do naszego domku nie zaprosić odrobiny plaży?
Na naszej plaży jest piaskownica. Oczywiście tak ładnie jak na zdjęciu wygląda to tylko przez moment, bo dzieci jednak roznoszą ten piasek, ale… wiemy, że to nie będzie trwało wiecznie. Dajemy im się bawić w piasku ile mają ochotę, a ja mam gdzie rozłożyć leżak 😉 Taras zaś regularnie zamiatam, a czasem nawet po prostu wyjadę na niego z odkurzaczem, gdy sprzątam w salonie.
Kwiaty i rośliny
Podobnie jak w przypadku trawy, chciałam, by rośliny, które znajdą się w naszym ogrodzie, nie były wymagające. Postawiłam na donice wypełnione lawendą, która miło kojarzy mi się z Prowansją.
Zostawiliśmy również pasek zieleni, na którym zasadziliśmy krzaczek malin, krzaczek porzeczek i krzaczek agrestu. Dzięki temu nasze dzieci wiedzą, że owoce i warzywa nie rosną w supermarkecie, a rosną na krzaczkach. Poza tym bardzo miło jest oglądać, ile szczęścia daje im odnalezienie owocu na krzaku – o wiele lepiej wtedy smakuje!
Meble
Przede wszystkim wygodny komplet wypoczynkowy z sieciówki i ławeczka dla dzieci, dzięki czemu możemy miło spędzić czas wspólnie. A dla mamy, na czas zabaw w piaskownicy – wygodny leżak 😉
Marzyła mi się również drewniana huśtawka, jednak tu znów musieliśmy mieć na uwadze niewielką przestrzeń, której jeszcze byśmy ubrali. Podwiesiliśmy więc do balkonu na kotwie chemicznej huśtawkę bocianie gniazdo.
Drewutnia
W kącie naszego małego ogródka stanęła również drewutnia, gdzie trzymamy drewno do kominka. Dzięki temu, że znajduje się ona na części pokrytej tarasem, można wziąć polano drewna nawet boso czy w skarpetkach i dorzucić wieczorem do skaczących płomieni 🙂
Mały ogródek przy szeregowcu jest naszym piątym pokojem bez dachu. Zależało nam, by było intymnie, na ile się da w domku szeregowym, i przyjemnie. Wydaje nam się, że osiągnęliśmy zamierzony cel i wyciągnęliśmy 90% możliwości, jakie dał nam mały ogródek przy szeregowcu. Może kiedyś znajdzie się tu jeszcze miejsce na jakiś genialny pomysł… jesteśmy otwarci 🙂
Nasz mały ogródek przy szeregowcu na co dzień upiękniają:
Donice | Brico Marche
Komplet wypoczynkowy | Jysk
Ławeczka dla dzieci | Allegro
Huśtawka bocianie gniazdo | Allegro
Lampki solarne | Ikea
Jak podoba Ci się nasz sposób na zagospodarowanie przestrzeni w naszym małym ogródku przy szeregowcu?
Bartek
„Z budowy tarasu w naszym małym ogródku przy szeregowcu przygotuję dla Ciebie osobny post, ponieważ mam zdjęcia z jego powstawania.”
Kiedy można spodziewać się w/w opisu?
Mielna Leśniak
Świetna aranżacja. Właśnie planuje coś zbliżonego na swoich 50m2 zieleni 😀
mam pytanie odnośnie piasku.
Maciej
Bardzo pięknie:) Nam również niesamowicie podoba się ogrodzenie i chcemy takie samo:) Zastanawiamy się tylko czy malowane było naturalne drewno czy takie zaimpregnowane ciśnieniowo? To zaimpregnowane jest niestety dużo ciemniejsze i obawiamy się że po wybraniu wspomnianej tutaj lazury w kolorze srebrnoszarym, wyjdzie zupełnie coś innego..
Agnieszka Kudela
Dziękujemy 🙂 Deski kupiliśmy w Gdańskich Składach Drewna i zakupiliśmy lazurę ochronną firmy V33 „Polski klimat współczesny” w kolorze srebrnoszarym. Dwukrotne malowanie pędzlem było wystarczające.
Monika
Piękne zdjęcia, pozdrawiam!
Ogrodolandia
Białe meble optycznie powiększają przestrzeń i pasują praktycznie do każdej estetyki !:) Bardzo ładne zdjęcia. Pozdrawiamy
Zofia
Super! Ja powoli urządzam swoją malutką kawalerkę, chcę zadbać o każdy szczegół mojej aranżacji. Bardzo lubię ten blog wnętrzarski 😀 Inspiruje mnie na każdym kroku!
Powermat
Taki ogródek to wspaniałe rozwiązanie 🙂 wystarczy odrobina czasu, chęci i dobre narzędzia, by wyczarować takie cudo 🙂
Martyna
Bardzo klimatyczny ogródek 🙂 Jestem w trakcie planowania swojej małej przestrzeni ogrodowej 😉 Mogę zapytac jakiej wysokości jest drewniany płot?
Marta
Piękny ogródek i cudowny stół. Proszę napisz gdzie kupiłaś obrus, serwetki i trawę pampasową. Marzę o podobnej stylizacji u siebie
Agnieszka Kudela
Dziękuję Martuś 🙂
Obrus i serwetki to H&M Home, a trawa z kwiaciarni.
Sungarden
Pięknie zaaranżowana niewielka przestrzeń. W przypadku takich ogródków najważniejsze, żeby spełniał w 100% oczekiwania lokatorów, a w Waszym przypadku tak chyba jest. I oczywiście, zazdroszczę piasku 😉
Agnieszka Kudela
Oj tak, zdecydowanie spełnia nasze oczekiwania! A piasek… w końcu mieszkamy nad morzem. Nie mogło go zabraknąć 🙂
Małgorzata
Bardzo klimatyczny zakatek :-)Prosze o dodatkowa informacje skad pochodzi parasol ogrodowy i czy sprawdza sie w czasie wiekszych wiatrow i deszczu ?
Ela
Super wykorzystane miejsce 🙂 Chciałabym taki sama.
Basia
Wspaniały ogród! 🙂 Mamy bardzo podobny, który dopiero będziemy urządzać!! 🙂 Także bardzo przyda mi się twój post! 🙂 Pozdrawiam i dziękuje!
PS. Można wiedzieć skąd są donice? Są przepiękne!
Agnieszka Kudela
Dziękujemy ślicznie 🙂 Napisałam na końcu posta – donice pochodzą z Brico Marche 🙂
Aleksandra Michalska
Może i mały, ale za to jaki klimatyczny! Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia 🙂 Bardzo pozytywnie zazdroszczę takiego miejsca dla siebie! 🙂 Pozdrawiam z mieszkania bez balkonu 🙂
Marysia
Marzenie! proszę o informacje jak nazywają się deski wykorzystane na ogrodzenie, jaki mają rozmiar i czym zostaly pomalowane ?
Agnieszka Kudela
Deski pochodzą ze składu drewna 🙂 Pomalowaliśmy je lazurą ochronną firmy V33 „Polski klimat współczesny” w kolorze srebrnoszarym.
Aga
Pięknie na tak małej powierzchni ☺ ja też mieszkam w szeregowcu, mam ogród wagon. Niemiłosiernie trudny do zagospodarowania. Jesteśmy w trakcie prac, po pochwalę się efektem. Podoba mi się kolor drewnianych ścianek, kupiła Pani gotowy materiał w takim kolorze czy malowala? Mogę wiedzieć czym i jaki to dokładnie kolor? Pozdrawiam Aga
Agnieszka Kudela
Dziękujemy 🙂 Koniecznie pokaż efekty swoich prac!
Nasze ogrodzenie zostało pomalowane lazurą ochronną firmy V33 „Polski klimat współczesny” w kolorze srebrnoszarym 🙂