Podłoga w jodełkę
Podłoga w jodełkę absolutnie wraca na wnętrzarskie salony. Tylko jaką podłogę wybrać? Płytki, panele czy drewno?
Dziś pierwszy dzień przepracowaliśmy w naszym nowym biurze. Po latach spędzonych w biurowcach, zaczęliśmy marzyć o klimatycznym biurze w kamienicy. Taka sceneria jest idealna dla naszej rodzinnej firmy.
Zdecydowaliśmy się na lokal w zabudowie bliźniaczej w nadmorskiej kamienicy w stanie deweloperskim, a więc mogliśmy zaaranżować biuro jak tylko chcemy – oczywiście w miarę naszego budżetu, który jak to zwykle przy remontach bywa – został już poważnie nadszarpnięty 😉
To trzecie mieszkanie, które urządzamy od stanu deweloperskiego i kolejne w ogóle. Doskonale wiemy, że podłoga to jeden z najważniejszych i najpoważniejszych zakupów. Po pierwsze dlatego, że w ogromnym stopniu determinuje charakter lokalu. Po drugie dlatego, że bardzo ciężko ją zmienić, a po trzecie – to spory wydatek.
W jednym przynajmniej byliśmy jednomyślni – chcemy podłogę w jodełkę.
Podłoga w jodełkę to nasz wybór na lata. Jej ponadczasowy wygląd sprawia, że każdego dnia jest dla nas równie zachwycająca. Szukając podłogi, kierowaliśmy się przede wszystkim jej trwałością. W końcu, to inwestycja na lata, a nie coś, co można łatwo zmienić.
Jako że jest to podłoga do biura, gdzie chodzimy w butach (czasem na obcasach), zależało nam na tym, by była odporna na codzienne użytkowanie i łatwa w utrzymaniu. Chcieliśmy mieć pewność, że nawet jeśli coś się wyleje, podłoga poradzi sobie bez trwałych uszkodzeń. Ważne było dla nas również, aby materiał był naturalny, co dodaje wnętrzu ciepła i autentyczności.
Jakie były nasze pomysły?
Podłoga w jodełkę – płytki
Początkowo Wojtek myślał o płytkach, szybko jednak przekonałam go do rezygnacji z tego pomysłu z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, ponieważ jest to zimny materiał. Nie mamy w biurze ogrzewania podłogowego, a wiedzieliśmy, że od płytek będzie czuć zimno. A gdybym po ciężkim dniu przebieganym w szpilkach chciała zdjąć buty i pochodzić boso? Nie wyobrażam sobie! Poza tym, jeśli coś spadnie na taką płytkę, istnieje ryzyko jej pęknięcia czy ukruszenia – jest to bardzo problematyczne uszkodzenie, praktycznie nie do naprawienia. Ciężko to naprawić, gdy wybija się jedną, można przypadkowo uszkodzić kolejne, pomijając już fakt, że jeśli wymieniasz płytkę po dłuższym czasie, w sklepie może już nie być tej kolekcji, z której korzystałaś, a nie zawsze jest jakiś zapas. Po trzecie – płytka jest jednak daleko od natury – uzyskalibyśmy efekt odwrotny od zamierzonego.
Podłoga drewniana w jodełkę
Podłoga drewniana, na przykład podłoga dębowa, w przeciwieństwie do glazury, jest naturalna i ciepła. Bardzo długo się nad nim zastanawialiśmy. Rozmawialiśmy jednak z kilkoma producentami i dystrybutorami (jeśli szukasz sklepu z podłogami drewnianymi i panelami w Trójmieście – koniecznie sprawdź firmę, z której korzystamy od lat tutaj) – wszyscy taką podłogę nam odradzali. Pierwszym argumentem było cyklinowanie, którego nie da się uniknąć. Dla nas takie cyklinowanie całej podłogi w piętrowym biurze to przynajmniej tygodniowy przestój pracy. Nie chcemy mieć takich problemów: nie będziemy mogli zatroszczyć się o klientów, nie będziemy też prosić pracowników, by brali urlopy w tym samym terminie. Dla nas to też żaden urlop, gdy trzeba być na miejscu i wszystkiego dopilnować. Druga sprawa to podatność na uszkodzenia – wszyscy mamy wygodne, ergonomiczne fotele na kółeczkach. Naturalne drewno jest bardziej miękkie niż panele, istnieje więc duża szansa, że podłoga odkształcałaby się od kółek czy szpilek. Po trzecie, podłogę trzeba olejować czy lakierować, a ten lakier czy olej również po czasie się wytrze – sami mamy dębowe, białe, olejowane schody, i gdyby nie to, że nawet podoba nam się ten efekt starcia po 6 latach użytkowania, to byłyby już do odrestaurowania. Ale co innego schody w domu, a co innego podłoga w biurze, która właśnie w miejscu kółeczek byłaby bardzo podatna na takie odpryski lakieru. Nie chcemy w biurze narażać się na koszty i kolejne opóźnienia pracy biura.Dodatkowo jest to niemały koszt – średnio ok. 30 zł za metr kwadratowy. W praktyce oznacza to, że za kilka lat mielibyśmy kolejny duży wydatek, dlatego pomyśleliśmy, ze dobrym rozwiązaniem będą…
Podłoga w jodełkę – kwadratowe panele
Podłoga w jodełkę – prostokątne panele
Odkryliśmy firmę Weninger, która oferuje niezwykłe panele podłogowe. Każdy z nich jest jak oddzielna deska, tworząc razem efektowną jodełkę o naturalnym wyglądzie i małej powtarzalności wzoru. Wybór koloru był dla nas niełatwą decyzją, w której pomogliście nam na Instagramie i Facebooku. Po długim zastanawianiu, zdecydowaliśmy się na Dąb Alabama. Panele te zastosowaliśmy we wszystkich pomieszczeniach, z wyjątkiem łazienki i toalety (o których również planuję napisać wkrótce).
Mamy nadzieję, że za pięć lat będziemy mogli podzielić się z Wami radosną nowiną, że nasz wybór był trafiony i podłoga nadal prezentuje się świetnie, nie wykazując śladów zużycia. Na chwilę obecną możemy stwierdzić z pełnym przekonaniem, że wygląda ona po prostu pięknie.
Wybór naszej podłogi to przemyślana decyzja. Zdecydowaliśmy się na panele w jodełkę, które wymagają specjalnej techniki montażu. W przeciwieństwie do standardowych paneli, układanych od ściany, te panele montuje się rozpoczynając od środka pomieszczenia. Proces ten jest czasochłonny i wiąże się z licznymi docięciami oraz powstawaniem większych niż przy prostym układzie odpadów. Dlatego zalecamy zatrudnienie dobrze przeszkolonego specjalisty, obeznanego w tej technice montażu.
Mimo współpracy przy wykończeniu biura z renomowaną firmą budowlaną, zadanie układania podłogi powierzyliśmy ekspertom rekomendowanym przez sklep. Dwaj fachowcy, mistrzowie w swoim fachu, położyli podłogę w ciągu trzech dni. Niestety, nie zdążyli zamontować białych listew – wrócą, aby dokończyć pracę w najbliższym wolnym terminie.
Jak sprawdza się ta podłoga w jodełkę po 3 latach?
Nasza podłoga w jodełkę po trzech latach użytkowania nadal prezentuje się świetnie pod względem trwałości i wyglądu. Mimo upływu czasu, jej design wciąż nas urzeka i nie nudzi. Jednakże, pojawia się pewien problem – podłoga strzela w niektórych miejscach podczas chodzenia.
Szukaliśmy informacji i konsultowaliśmy się z montażystami, którzy niestety nie dawali nadziei na skuteczną reklamację naszego konkretnego produktu. Tłumaczyli, że takie przypadki często kończą się odmową, z przyczyn związanych z nieprawidłowym użytkowaniem.
Na szczęście, nasza podłoga znajduje się w biurze, więc nie wpływa negatywnie na nasz odpoczynek czy sen małych dzieci. Mimo to, decydując się na aranżację nowego domu, zdecydowaliśmy się na wybranie innej opcji podłogowej.
A jak Tobie podoba się taka podłoga w jodełkę?
PS Chcesz zobaczyć efekt końcowy naszego biura? Znajdziesz go tutaj.
Marek
Piekna aranzacja, pokazala Pani ze jodelka moze byc piekna mozna prosic zdjecie dokladniejsze podlogi na email w sensie lepszej rozdzielczosci. Moj email marekk871@gmail.com Z gory dziekuje. Pozdrawiam serdecznie Marek
Maria
Agnieszko, obserwuję Cię od czasu do czasu gdy potrzebuję natchnienia by zrobić coś pięknego w swoim mieszkaniu. Uwielbiam Twój styl 🙂 Aktualnie jestem na etapie wyboru podłogi do nowego mieszkania, oczywiście jestem zakochana w drewnie, ale ta cena ..:-( będę wdzięczna za Twoją opinię na temat paneli, które wykorzystałaś przy tworzeniu aranżacji swojego biura – czy polecasz z perspektywy czasu ? Czy panele dobrze się sprawują ?
Marek
Podpisuje sie pod Pani zapytaniem
Agnieszka
Po trzech latach użytkowania nasza podłoga w jodełkę wciąż wygląda doskonale, choć zaczęła strzelać w niektórych miejscach. Mimo konsultacji z montażystami, perspektywa skutecznej reklamacji jest mała, z powodu częstych odmów związanych z nieprawidłowym użytkowaniem. Podłoga znajduje się w biurze, więc nie zakłóca naszego odpoczynku. Planując wystrój nowego domu, zdecydowaliśmy się na inną opcję podłogową – albo panel klasyczny, układany na prosto, albo jodełka francuska – ale w drewnie. Czekamy więc na ostateczny kształt naszego budżetu i będziemy podejmować decyzję.
Klaudia
Tapeta w jodełkę zawsze przywodzi mi na myśl potargane pończochy w domu mojej babci, bo zawsze musiałam stanąć w miejscu z zadziorem. Ale jest piękna. 🙂
Klaudia
Taka sztukateria jest piękna <3 Bardzo chcę kolejne mieszkanie mieć w odnowionej kamienicy, gdzie będą dość wysokie sufity oraz dużo światła, bo wtedy taka dekoracja pięknie wygląda. Do tego jakieś ładne półki na zdjęcia i nie trzeba nawet obrazów 🙂
Agnieszka
Dziękuję, a w starej kamienicy z wysokimi sufitami to dopiero będzie bajka 🙂
Marta
Hej! Dzięki za podpowiedź z producentem paneli! Dokładnie czegoś takiego szukam 🙂 Czy panele są wodoodporne? Jaki był mniej więcej koszt położenia takich paneli? Zakładając że jest to trudniejsze niż położenie paneli tradycyjnych, to pewnie wychodzi to drożej?
Agnieszka
Tak, cena była wyższa niż za prostą deskę, niestety nie pamiętam już jak bardzo. Odpad także jest większy.
ABC Dom
Piękna ta podłoga i zapewne będzie praktyczniejsza w użytkowaniu niż drewniany odpowiednik
Agnieszka Kudela
Zdecydowanie! dziękujemy 🙂
Monika
Ślicznie wygląda takie rozwiązanie i ułożenie paneli! Mimo że ta metoda jest bardziej pracochłonna to robi wrażenie 🙂
Agnieszka Kudela
Oj tak – było warto <3
Marta
Podłoga w jodełkę wygląda przepięknie! Mimo że wymaga więcej pracy to na prezentuje się dużo ładniej 🙂
Agnieszka
Też tak myślę, po prostu uwielbiam 🙂
Igor
Bardzo podoba mi się ułożenie paneli w taki sposób. Myślę, że taka podłoga prezentuje się zdecydowanie ciekawiej.
Materac
Na prawdę bardzo ładnie to wygląda. Ma swój urok 🙂
Ula
Bardzo pięknie to wygląda