Święta z książką czyli Grey, podróbki Greya i najnowsza propozycja Doroty Masłowskiej

książki erotyczne

Przy okazji świątecznym zakupów nie mogłam ominąć mojego ulubionego Empiku, gdzie jako idealne pomysły na prezent z niemal każdego kąta zerkały na mnie dwie pierwsze części Greya  (moją recenzję możecie przeczytać tutaj).

Ale nie tylko Greya, gdyż ledwo odróżniłam je od pozostałych kliku książek, których twórcy postanowili podpiąć się pod niewątpliwy (sprzedażowy) sukces tej serii:

Po pierwsze „Osiemdziesiąt Dni Niebieskich” – nie tylko tytuł na tą samą nutę, dochodzi okładka utrzymana w tym samym stylu, ale także krzyczące z niej hasło reklamowe:

„Jeszcze bardziej pikantny i wysublimowany odcień Pięćdziesięciu twarzy Greya”.

 

Dalej „Przeznaczona do Gry” – gdzie słowo „Gry” napisane z wielkiej litery niewątpliwie i celowo kojarzy się z tytułowym Greyem. Ale jakby to nie miało wystarczyć do zapewnienia książce finansowego sukcesu, bazującego na sukcesie prototypu, wspomaga ją napis:
„Grey to tylko przystawka,
czas na danie główne…”
I jeszcze jedna – tutaj widzę hybrydę kilku okładek – jakby Grey nie wystarczył, dodano akcent Prady 😉

Omijając stendy i regały promujące książkowe hity i pseudohity, pomiędzy regałami z polską literaturą zaciekawiłam się skrytą, naszą rodzimą propozycją:

i choć „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” kilka lat temu nie została przeze mnie ani dokończona ani doceniona, postanowiłam raz jeszcze pokłonić się nad niewątpliwym talentem Doroty i sprezentować bliskiej osobie jej najnowszą literacką propozycją. Co z tego wyniknie – na pewno dam znać. A może Wy już czytaliście?

A Wy jaką książkę wybralibyście na tegoroczny, gwiazdkowy prezent?

Brak komentarzy
Zostaw komentarz: