Święta z książką czyli Grey, podróbki Greya i najnowsza propozycja Doroty Masłowskiej
Przy okazji świątecznym zakupów nie mogłam ominąć mojego ulubionego Empiku, gdzie jako idealne pomysły na prezent z niemal każdego kąta zerkały na mnie dwie pierwsze części Greya (moją recenzję możecie przeczytać tutaj).
Ale nie tylko Greya, gdyż ledwo odróżniłam je od pozostałych kliku książek, których twórcy postanowili podpiąć się pod niewątpliwy (sprzedażowy) sukces tej serii:
Po pierwsze „Osiemdziesiąt Dni Niebieskich” – nie tylko tytuł na tą samą nutę, dochodzi okładka utrzymana w tym samym stylu, ale także krzyczące z niej hasło reklamowe:
Omijając stendy i regały promujące książkowe hity i pseudohity, pomiędzy regałami z polską literaturą zaciekawiłam się skrytą, naszą rodzimą propozycją:
A Wy jaką książkę wybralibyście na tegoroczny, gwiazdkowy prezent?