Szarość otulona miękkim fioletem…
Czasami natykam się na wnętrza, które poprawiają mi humor.
Dzisiaj przedstawiam Wam duży pokój w moich ulubionych kolorach: biel, czerń, szarość, a wszystko to otulone miękkim fioletem.
W zbliżonym do tego kierunku podąża chyba nasz pokój dzienny, nowoczesność połączona z romantyzmem, oczywiście u nas będzie więcej bibelotów…Póki co nie przekonuje mnie tylko oświetlenie, ale sofa, poduszki, koc, zasłony czy kącik jadalny bardzo lubię :)A jak Wam się tutaj podoba?
Miłego poniedziałku 🙂
Zdjęcia: www.dekoratornia.tv
Alice Simply
całkiem fajnie… nie podoba mi się tylko ten kawałek ściany z tv… nie lubię takiego oświetlenia poza tym ściana za tv wydaje się pusta. Stolik pod tv też jakiś taki nijaki 😉 a co do kolorystyki to właśnie też uważam, że można by ją trochę ocieplić – stawiam na pomarańcz lub jasna zieleń 🙂
ajlowiuuu
u mnie w pokoju dużo mocnego fioletu, bardzo lubię wszelkie jego odcienie, ale lubię ocieplić pomarańczem albo dodać akcent turkusu…z szarością, popielami jest bardzo przytulnie, ale dla mnie ciut za sennie
Agnieszka
z przyjemnością zobaczę zdjęcia – znajdę je u Ciebie?