Moja motywacja do wczesnego wstawania
Wczoraj podjęłam wyzwanie, zgodnie z którym dzisiaj wstałam na równe nogi o 6:30 (od 6:00 drzemałam…). Zadanie uznaję więc zaliczone 🙂
Ale tak jak pisałam wczoraj, nie ma sensu wcześnie wstawać dla samego wczesnego wstawania, dlatego postanowiłam się porządnie zmotywować. Przygotowałam więc listę moich motywatorów:
1. Wstając o 6 rano rozpocznę pracę w biurze o 7:30, co oznacza że także wcześniej ją skończę, częściej wrócę do domu na 16 i będę miała czas na posprzątanie naszego ukochanego mieszkania, a może nawet czasami coś ugotuję?
2. Wstając o 6 rano i chodząc wcześniej spać mam zamiar korzystać dłużej z pięknego, słonecznego dnia 🙂
3. Będę mogła spędzać więcej czasu z mężem, będziemy mogli jeść więcej wspólnych posiłków.
4. Nie będę odbierała zaspana porannych telefonów 😉
5. Będzie mi łatwiej ułożyć sobie harmonogram jedzenia posiłków zgodny z dietą.
6. Regularny sen mógłby przełożyć się na dłuższe weekendy.
Na razie 6, będę szukać i dopisywać kolejne.