Wedding planner – franczyza czy mentoring?

wedding planner franczyza mentor

Wedding planner i jego agencja ślubna to firma, która ma niską barierę wejścia na rynek. Przecież wystarczy kurs na wedding plannera, laptop, telefon, samochód, rejestracja firmy w Urzędzie i głowa na karku. To dlatego w każdym roku tworzy się tak wiele agencji ślubnych, niestety niemal drugie tyle kończy swoją działalność.

 

Dlaczego?

Wszystko na pozór wydaje się proste. Skończyć kurs, otworzyć działalność i… działać. Niestety, Klienci tego segmentu są bardzo wymagający i dokładnie sprawdzają co stoi za każdą firmą. Dlatego firmy, które dopiero startują i nie mają na swoim koncie portfolio, referencji, nie stoi za nimi duża i rzetelna baza usługodawców, na których zawsze mogą liczyć, w pierwszych latach niestety, ale mogą mieć problem ze zdobyciem wystarczającej ilości zleceń, aby się utrzymać.

Jaki można sobie poradzić?

 

Po pierwsze, w początkowym okresie możesz traktować zawód wedding plannera jako dodatkowe zajęcie. Jest to możliwe, ale tylko pod warunkiem, że Twoje główne zajęcie jest na tyle elastyczne, że zapewni nam pełną dyspozycyjność dla młodych par i usługodawców, takich jak hotele, które bazują głównie na pracy od 8 do 16. Jak już pisałam w poście: Jak zostać wedding plannerem? 11 Wymagań dyspozycyjność jest jednym z nich.

 

Nie polecam tutaj stosowania w pierwszych latach polityki dumpingowej, czyli cen dużo zaniżonych w stosunku do rynkowych, gdyż może i zdobędziesz w ten sposób dużo zleceń, ale ten pierwszy, drugi sezon na rynku będą dla Ciebie bardzo trudny. W związku z tym, że nie pójdzie za nimi sukces finansowy (skoro ceny będą dużo niższe niż rynkowe) istnieje duże ryzyko, że już na samym początku praca ta przytłoczy Cię tak bardzo, że po pierwszym sezonie będziesz zupełnie wypalona.

 

Franczyza czy własna marka? Moja droga do wolności w biznesie

 

Kiedy ponad 18 lat temu zaczynałam swoją przygodę w branży ślubnej, wiedziałam, że budowanie marki od zera jest ogromnym wyzwaniem. Dlatego po 5 latach działań jako Wytwórnia Ślubów stworzyłam sieć franczyzową, która miała główny cel – pokryć szerszy obszar rynku i pomóc początkującym wedding plannerom szybciej osiągnąć sukces. Dawała gotowe narzędzia, rozpoznawalną markę, lejki sprzedażowe, reklamę, know-how, dostęp do sprawdzonych podwykonawców i wsparcie mentorskie.

 

To rozwiązanie sprawdziło się – dla wielu osób stało się bezpiecznym mostem do własnego biznesu, bez ryzyka i błędów, które często popełniają Ci, którzy zaczynają zupełnie od zera.

 

Jednak z czasem zaczęłam dostrzegać, że to, co na początku dawało mi radość – standaryzacja usług, procedury, pilnowanie jednolitego wizerunku marki – zaczęło nas wszystkich ograniczać.

 

Bo ja nie chciałam nikogo kontrolować. Ja chciałam inspirować i wspierać.

 

Zamknęłam franczyzę – otworzyłam drzwi do wolności

 

Franczyza działa dobrze tylko wtedy, gdy wszyscy podążają tą samą ścieżką, dbając o spójność marki, standardów i komunikacji. Ale każdy człowiek się zmienia, w tym i ja, więc coraz częściej czułam, że osoby, które rozwijały się w ramach mojej sieci, powinny iść dalej już same – na własnych zasadach.

 

Dlatego postanowiłam całkowicie zrezygnować z franczyzy i jej ograniczeń:

  • Zamknęłam franczyzę – bo wiem, że indywidualność jest wartością, a nie przeszkodą.
  • Zaczęłam na szerszą skalę wspierać wedding plannerki z całej Polski jako mentor – zamiast wymagać i narzucać, niczym na szwedzkim stole przedstawiam Wam różne opcje do wyboru, a Wy korzystacie z tych, które najlepiej z Wami rezonują.
  • Daję Wam przestrzeń do rozwoju, wierzę, że rozwój opiera się na współpracy, a nie na konkurowaniu ze sobą.

 

Teraz nie tworzę już sztywnych procedur, których wszyscy muszą się trzymać. Teraz pomagam Wam budować marki na Waszych warunkach – korzystając z mojego 18-letniego doświadczenia w prowadzeniu agencji ślubnej, 8 lat mentoringu innych agencji, przeszkolenia ponad 800 osób i zarządzania czterema własnymi oddziałami w całym kraju.

 

Nie musisz mieć franczyzy, żeby mieć wsparcie

 

Dziś wiem, że sukces w branży ślubnej nie wymaga gotowego schematu – wymaga Twojej autentyczności, dobrego wsparcia i strategii dopasowanej do Ciebie. Dlatego teraz zamiast mówić Wam, jak powinnyście prowadzić biznes, pomagam Wam znaleźć własną drogę do sukcesu.

 

Bierz ode mnie to, co najlepsze – i idź po swoje, na swoich zasadach!

 

Co może dać Ci skorzystanie z usług mentora w postaci doświadczonego wedding plannera – ta inwestycja zwróci Ci się już przy pierwszym kliencie, a w ramach niego możesz otrzymać między innymi:

  • profesjonalne szkolenie indywidualne, odpowiadające Twoim potrzebom,
  • dostęp do opieki mentora czyli doświadczonej wedding plannerki, która ma pod swoimi skrzydłami wielu wedding plannerów, świetnie zna wschodzący i dojrzały rynek, służy radą i pomocą,
  • dostęp do know-how mentora,
  • wspólnie możecie stworzyć dostosowane do Twojej unikalnej marki
    • teksty na Twoją stronę www,
    • ofertę dla młodych par,
    • umowę,
    • harmonogram przygotowań,
    • wzory korespondencji mailowej
    • ustalić adekwatną dla Ciebie i rynku politykę cenową
  • opracować dress code dopasowany do Ciebie i klientów, których chcesz do siebie przyciągnąć,
  • możecie przećwiczyć pierwsze spotkania z klientami czy koordynacje
  • i czego jeszcze tylko będziesz potrzebowała.

 

Z każdej sytuacji staram się wyciągnąć dla siebie i innych wedding plannerów naukę, a z mojej wiedzy i doświadczenia możesz skorzystać korzystając z sesji lub programów mentoringowych ze mną.

 

Pozostałe posty z serii „Jak zostać Konsultantem Ślubnym”:

1. Jak zostać Konsultantem Ślubnym? 11 Wymagań
2. Czy Konsultant Ślubny to praca sezonowa?

7 komentarzy
Zostaw komentarz:

  • cosmomama
    Odpowiedz
    02.11.2015

    A interesowałam się franczyzą kiedyś, niestety wtedy „wpisowe” przekraczało moje możliwości finansowe i wtedy też nie do końca byłam przekonana, bo chciałam wszystko po swojemu ;). Ale teraz widzę, że jest sporo plusów takiej współpracy.

    • 02.11.2015

      Taka opłata zwraca się własnie po około 3-5 ślubach, więc na pierwszy rzut oka na pewno wydaje się wysoka, ale może zwrócić się już w pierwszym sezonie. Natomiast zaczynając wszystko samemu ciężko powiedzieć kiedy firma osiągnie próg opłacalności.

  • Tworząc nasz świat
    Odpowiedz
    02.11.2015

    Twoje posty są bardzo przydatne 😉 Chyba na początku wolałabym pracować u kogoś by poznać wszystkie tajniki tego zawodu. Wiadomo, że kurs nie przygotuje nas tak do własnej działalności jak praktyka i praca u kogoś. Przynajmniej mi się tak wydaje 😉

    • 02.11.2015

      Dziękuję 🙂
      Tylko właśnie o stałą pracę w agencji ślubnej wcale nie jest tak łatwo, rynek jest póki co tak mały, że każdy strzeże swojej tajemnicy zawodowej i większość osób w tym zawodzie pracuje prowadząc własną działalność gospodarczą. Natomiast większość agencji potrzebuje kogoś do pomocy, ale wtedy taka praca ma charakter dodatkowy.

  • 02.11.2015

    Cały czas się nad tym zastanawiam. Czy pracując niejako u kogoś będę mógła tworzyć własny fan page na fb czy instagram? Jak daleko zakrawa franczyza na moja własna działalność? Czy to dalej jest moja firma? ☺

    • 02.11.2015

      Wszystko zależy od oferty danego Franszyzodawcy, ale z tego co obserwuję rynek agencji ślubnych nikt nie daje takich obostrzeń i własne oddziały jeśli tylko chcą mają własne profile na Facebook’u czy Instagram’ie, oczywiście wspólne profile marki również, gdyż warto budować także wspólnie jeszcze większy zasięg. Oddziały nie konkurują ze sobą więc Klient i tak trafi do Konsultanta obsługującego dany region. Nie widzę przeszkód, aby oddział prowadził własne działania marketingowe, cieszył się i chwalił swoimi dokonaniami, w mojej opinii nawet jest to wskazane 🙂

    • 02.11.2015

      🙂 Super, fajnie zasięgnąć opinii kogoś, kto się w tym temacie na prawdę dobrze orientuje.