Kosz Mojżesza
Kosz Mojżesza dla Twojego Maluszka? Przeczytaj opinie jak sprawdza się kosz Mojżesza i czy zdecydowalibyśmy się na niego po raz drugi.
Kosz Mojżesza przy pierwszym dziecku
Przed narodzinami Mikołajka znajomi pożyczyli nam wiklinowy kosz na kółeczkach, dzięki czemu mogłam Maluszka mieć przy sobie przez całą noc. Kosz był absolutnie piękny i cudownie wspominamy korzystanie z niego. Był na stałe przymocowany do stelaża na kółeczkach, co czyniło go bardziej małym łóżeczkiem niż koszem Mojżesza i niestety okazało się dość niepraktycznym rozwiązaniem w naszym trzypiętrowym domu – nie mogłam go tak po prostu wziąć za uchwyty i przenieść w dowolne miejsce, postawić na kanapie czy wnieść na piętro. Był również dość szeroki, więc zajmował sporo miejsca.
Kosz Mojżesza przy drugim Dziecku
Gdy urodził się Maksiu, bogatsi już o zdobyte jako debiutujący rodzice doświadczenia, postanowiliśmy przeszukać Internet w poszukiwaniu rozwiązania idealnego. Co zrobić, jakie łóżeczko wybrać, żeby mieć Maluszka zawsze blisko siebie, gdziekolwiek pójdę, by czuł się swobodnie, bezpiecznie, bym była o niego spokojna?
Po przeanalizowaniu proponowanych w sieci produktów, zdecydowałam się na kosz Mojżesza Shnuggle. Ten kosz jest zdecydowanie bardziej solidny niż ten wiklinowy, ale dużą wagę przykładamy również do mobilności. Oczywiście nie leżymy całymi dniami w sypialni – sporo czasu spędzamy w salonie, ogrodzie, biurze na poddaszu czy w pokoju Mikołajka, a ja chciałam mieć Maksia cały czas przy sobie, bym nie musiała z duszą na ramieniu nasłuchiwać jego płaczu, biorąc prysznic, relaksując się w ogrodzie, czy pisząc dla Was kolejnego posta ;).
Wybraliśmy kosz Mojżesza Shnuggle w wersji DREAMI. W Polsce można go znaleźć w kolorach kremowym, szarym i białym, w wersji z budką lub bez. My zdecydowaliśmy się na ten ostatni, w wersji bez budki.
Podstawowe cechy kosza Mojżesza Shnuggle
Pierwszą zaletą koszyka jest jego długość – zauważyłam, że jest dłuższy niż inne kosze, na które trafiłam – ma 90 cm. Taki kosz Mojżesza posłuży Maleństwu dłużej, myślę, że nawet do 6 miesiąca życia – dopóki nie zacznie samo siadać.
Samo przenoszenie Maluszka w koszu Mojżesza jest bardzo wygodne – uchwyty są solidne i mocne, nie przecierają się jak w koszu wiklinowym, więc możemy być spokojni o bezpieczeństwo Dziecka, przenosząc go z miejsca na miejsce.
Pisząc o koszu Mojżesza Shnuggle, nie sposób nie wspomnieć o stojakach – nasz to model DREAMI i miał w komplecie dwufunkcyjny stojak, z nóżkami z jednej strony i z płozami z drugiej. Dobrze nam się sprawdza w salonie, kiedy spędzamy czas wszyscy razem, na przykład bawiąc się z Mikołajkiem. Możemy wtedy położyć kosz Mojżesza na dywanie, aby lepiej się bujał – na podłodze z desek buja się trudniej. W każdej chwili zwiększyć jego stabilność, odwracając stojak na drugą stronę – Dziecko będzie od razu też dużo wyżej.
Nasz ulubiony stojak do kosza Mojżesza
Moim faworytem jest jednak stojak ROCKING. Nie było go w naszym zestawie, zamówiliśmy go osobno, ale był to bardzo dobry wybór. Stojak z wersji DREAMI nosimy po domu, a ROCKING postawiliśmy na stałe przy łóżku – zajmuje mało miejsca (bez problemu przysuwam i odsuwam go od łóżka), a jego wysokość to kolejny plus: bez problemu bujam czy głaszczę Maksia w koszu Mojżesza, wyciągając tylko rękę. Mogę go wziąć na ręce, nie wychodząc z łóżka i nie schylając się zbytnio, co było dla mnie wyjątkowym ułatwieniem zwłaszcza w pierwszych dniach życia Maleństwa, gdy po cesarskim cięciu nie odzyskałam jeszcze pełnej sprawności.
Dzięki niedużym płozom stojakowi wystarczy nawet naprawdę delikatny ruch dziecka, by wprawić kosz Mojżesza w bujanie. Kołysanie tuli Maksia do snu i pomaga ponownie w niego zapaść po nocnym przebudzeniu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to jak odkładamy dziecko – jak widzisz, stojak ten buja się nie na boki, ale w przód-tył. Jeśli ułożysz dziecko zbyt wysoko, stojak może przechylić się tak, że główka będzie niżej niż nóżki. Aby zatrzymać bujanie, podkładam po prostu pod płozę książkę.
Materiał, z którego wykonany jest kosz Mojżesza, jest absolutnie bezpieczny i hypoalergiczny. Podszewka i pokrycie kosza są wykonane z dobrej jakości materiału, który jest praktyczny i bardzo łatwy w czyszczeniu, można go spokojnie prać.
Materac w koszu Mojżesza
Każdy koszyk Shnuggle ma w zestawie również materacyk – został wykonany z hipoalegicznej pianki, nie jest moim zdaniem ani za twardy, ani za miękki (zdrowiej, aby Dziecko spało na zbyt twardym niż zbyt miękkim podłożu). Ważny jest zdejmowany pokrowiec, który jest zarówno wodoodporny jak i oddychający, może być oczywiście także prany w pralce w 60 stopniach. W zestawie nie ma prześcieradełek, ale bez problemu można dokupić dowolne prześcieradło dedykowane do koszy mojżeszowych czy gondoli, ja mam dwa – białe i szare.
Pod materacykiem, wzdłuż obudowy, rozmieszczone są otwory wentylujące, które zapewniają przepływ powietrza. Ja znalazłam dla nich dodatkową funkcjonalność: w koszu Mojżesza umieściłam monitor oddechu, a przez dziurki przełożyłam kabelki od maty. Mogę być spokojna o bezpieczeństwo Maksia – nie ma żadnych kabli w środku kosza, w które Maluszek mógłby się zaplątać.
Podsumowując, to, co najważniejsze w przypadku kosza Mojżesza Shnuggle, to jego funkcjonalność: posłuży nam dłużej, a na dodatek jest bardzo łatwy do przenoszenia, co niezwykle ważne przy naszym trybie życia, a kilka opcji stojaków daje nam możliwość dobrania takiego dostosowanego do naszych potrzeb.
Dziwicie się jeszcze, że kosz Mojżesza firmy Shnuggle zdobył nagrodę Junior Design Awards w 2014 roku? Bo ja nie… 😉
Ceny:
- kosz Mojżesza Shnuggle wersja DREAMI (komplet zawierający kosz + stojak 2w1 + materac): 620,00 zł
- stojak bujany ROCKING: 176,00 zł
Zobacz również jak urządziliśmy dziecięcy kącik w naszej sypialni, a także miejsce do przewijania oraz wygodnego karmienia Dziecka.
Monika
Hej! A jaki uzywalas monitor oddechu że udało się go zamontować w tym.koszu? Też kupiliśmy shnuggle i.zastawiam się czy baby sense monitor zadzjalay
Agnieszka Kudela
Miałam Angel Care, natomiast jeśli bujałam dziecko w koszu, wyłączałam monitor, gdyż słuchałam, czy mały oddycha, ale jak już zasnął to włączałam monitor i wkładałam pod płozy kosza książkę, żeby się nie bujał.
Magdalena
Fajne pomysły na prezent. Ja marzę tylko o jednym prezencie na całe życie – chciałabym kochać i być kochana.
Paulina
Zakupiłam ten kosz i mam ogromne wątpliwości dotyczące materaca, który wygląda jak najtańsza pianka przycięta na wymiar. Obawiam się czy to bezpieczne dla kręgosłupa mojego dziecka…
Agnieszka
Zastanawiam się czy mamy ten sam materacyk 😉 jest wykonany z pianki hipoalergicznej, równomiernie podpiera kręgosłup i jest przewiewny – mój dwulatek nawet lubi w nim zasypiać ostatnio 🙂
Bogusia
Zdecydowałam się na ten kosz po przeczytaniu Twojej recenzji. Używaliśmy go przez prawie 5 miesięcy jako codziennego łóżeczka dla syna. Świetnie się sprawdzał w małej sypialni. Podróżowaliśmy z nim nawet do dziadków 🙂 Przy drugim dziecku zdecydowałabym się jednak na łóżeczko dostawne na kółkach, z możliwością odpięcia 1 boku.
Agnieszka
Cześć Bogusiu! Bardzo mi miło 🙂 my mieliśmy łóżeczko dostawiane na kółkach i bujane, ze ściąganym bokiem, ale niestety u nas się nie sprawdziło – wydaje mi się, że było za szerokie i Maluszek nie czuł się komfortowo i przyjaźnie, miało siateczkowy bok i sporo bodźców docierało do takiego Maluszka… no i nie mogłam go zabrać gdzie chciałam, więc ostatecznie je sprzedałam.. Ale każdy z nas ma tak różne preferencje, że być może u Was się bardziej sprawdzi 🙂
inka
piękny kosz- wygląda super, nie wiem tylko czy kokosowy materacyk dwustronny byłby ok do niego?
Ania
Czy monitor oddechu sprawdzi się w przypadku, gdy będę chciała często przestawiać kosz mojżesza Shnuggle z miejsca na miejsce? Mam tutaj na myśli sytuację, w której kosz nocą stoi w sypialni a w ciągu dnia w salonie. Czy wówczas za każdym razem trzeba byłoby go ustawiać od nowa?
Agnieszka
ustawiać nie, ale podłączyć tak – dlatego kupiłam drugi monitor do pieluszki, a ten ze zdjęcia używałam dopiero w łóżeczku
Piotr
Ja również potwierdzam że kosz mojżesza to bardzo dobry prezent. Kupiłem kosz mojżesza średnich rozmiarów i 🙂 Moja żona była zachwycona 😉
Lagom
Te kosze wyglądają cudnie. Nawet jeśli kosztują ponadprzeciętnie. Mam wrażenie, że to taki, skandynawski, szwedzki styl. Cudowne do mieszkania. Plus za prezentacje!
Agnieszka
bardzo dziękuję 🙂 zgadzam się, że to nie jest wydatek pierwszej potrzeby, tym bardziej cieszę się, że mogłam go mieć 🙂 wygoda dla Mamy i Dziecka i uroda kosza nieprzeciętne 🙂
Kama
Widziałam te kosze i wizualnie mi się bardzo podobają, ale właśnie zastanawiałam się czy warto…
Agnieszka
ja używałam codziennie od 1 dnia do 7 miesiąca. Jeśli tylko możesz sobie na niego pozwolić moim zdaniem będziesz zadowolona. Drugi raz bez wątpienia bym kupiła. Z resztą łatwo można je później sprzedać 🙂 Pamiętam jak Maksio zaczął siadać i przeiosłam go do łóżeczka – nie było już mi tak wygodnie, choć też stało koło łózka,
Aga
A mnie się bardzo podoba ten stary kosz 🙂 Czy zdradzisz z jakiej firmy?
Martyna
Ja tez kupiłam ten kosz, ale od pewnego czasu nie daje mi spokoju kwestia przepływu powietrza w nim. Tyle się mówi, że szczebelków w łóżeczku nie można niczym zatykać, żeby dziecko miało swobodny dopływ powietrza, co ma zapobiec śmierci łóżeczkowej. Jak wyglada kwestia w tym koszu, który „ściany” ma przecież całe zabudowane?
Asia
Czy monitor oddechu sanuza pieluszkowy nie wariowal jak dziecko przekręcalo się na boki ?
Agnieszka
Nie, czasami jednak się zsuwał i oczywiście aktywował się alarm.
wieszaki na ręczniki
super! na pewno zakupię dla bratowej 🙂
wieszaki na ręczniki
super! na pewno zakupię dla bratowej 🙂
Marta
Dzień dobry, bardzo podoba mi się ten kosz Mojżesza, ale oglądając go na ekspozycji sklepowej zastanawia mnie jak to jest z materacem w tym koszu. Moim zdaniem jest cieniutki, jest opcja dokupienia materaca ale tez ma podobno 2 cm
Agnieszka Kudela
Moim zdaniem materacyk jest super 🙂 naprawdę nawet nie przyszło mi do głowy, że może być za cienki. Za cienki czyli za twardy? Maluszki powinny spać na dość twardym podłożu.
Natalia
Rowniez chcialabym sie dowiedziec jaki monitor oddechu bedzie pasowal do tego modelu kosza mojzesza. Z gory dziekuje za informacje:)
Agnieszka Kudela
Gdy Maksiu zasnął, podkładałam pod płozę kosza książkę i włączałam monitor, a z uwagi na to, że ciągle nosiłam kosz, a także Maksiu dużo spał w wózku (mamy też ogródek) kupiłam pieluszkowy przenośny monitor oddechu Snuza. Używamy go do dziś.
Natalia
Dziekuje! Czy Snuza sprawdzi sie takze dla starszego dziecka ktore spi juz na brzuszku?
Agnieszka Kudela
Maksiu śpi już właśnie na brzuszku – co przyprawia mnie o zawał 😉 – i to w niczym nie zaburza pracy monitora. Jedyne co to denerwowała mnie ta silna dioda sygnalizująca oddychanie, więc nakleiłam na nią plasterek, aby była mniej intensywna.
Natalia
Calkowicie rozumiem lek przy spaniu na brzuszku 🙂 u nas tez drugi Maluszek niedlugo sie urodzi a juz mnie zimne poty zalewaja 🙂 Rozwazam zakuoy Snuzy albo Babysense – niestety Angelcare juz jest wycofany ze sprzedazy w Polsce. Jedyna watpliwosc co do Snuzy mam wlasnie przy spaniu na brzuszku – czy sie nie wbija i nie przeszkadza maluszkowi. A jak Snuza funkcjonowala gdy Maksiu mial jeszcze kikut pepowinowy? Bardzo dziekuje za pomoc!
Agnieszka Kudela
Snuza nie musi być centralnie tam gdzie pępuszek, może być z boku, przed kością biodrową na przykład. My kupiliśmy chyba jak już kikuta nie było. Wiem, że Angel Care wycofany, ja mam po Mikusiu, wtedy był sprzedawany normalnie. Pytanie czy Maluszek nie będzie spał z Wami, czy zawsze będzie odkładany do łóżeczka, czy jeśli będzie kosz Mojżesza to noszenie z monitorem oddechu jest uciążliwe i dodatkowe kilogramy i trzeba całe urządzenie brać. Nam się to nie sprawdziło. Aktywował się też alarm, jeśli bujałam kosz, a później dopiero Maluch zasnął – powinno się wyłączyć monitor na czas bujania a ja często zapominałam o tym.
Aneta
Jaki monitor oddechu wybrałaś? Chcę, żeby moja córeczka też przez pierwsze miesiące spała w mobilnym koszu, ale też bardzo ważny jest dla mnie monitor oddechu. Bardzo podoba mi się bujana podstawa, ale przeczytałam na jakiejś stronie, że do monitora oddechu łóżeczko musi być stabilne… Jak współgra monitor oddechu i bujak?
Agnieszka Kudela
Monitor oddechu włączam, gdy Maluszek już zaśnie i łóżeczko się już nie buja – podkładam wtedy pod płozę książkę i włączam monitor. My mamy po Maksiu Angel Care dwupłytkowy, choć przy Maksiu zainwestowałam w monitor pieluszkowy właśnie z uwagi na to, że Maluszek spał i w koszu i w wózku i z nami i ten sprawdzał się nam najlepiej – Pieluszkowy przenośny monitor oddechu Snuza.