Uwielbiam robić dekoracje. Odpręża mnie to i relaksuje. Z ogromną przyjemnością przygotowuję i wyszukuję dekoracje do pokoju moich dzieci, do sypialni, do całego domu. Dobrze dobrane dodatki potrafią odmienić każde wnętrze!
Nie wierzę w zapeszanie, dlatego w ciąży ogromną radość sprawiało mi szykowanie pokoiku dla Dziecka. Szczególnie rzeczy, które mogłam przygotować własnoręcznie. Na ich liście znalazły się zasłony do dziecięcego pokoiku, które postanowiłam uszyć sama.
Od zawsze uwielbiałam brytyjskie programy o wnętrzach. Szczególnie te, w których szykowano mieszkania na sprzedaż lub wynajem tak, aby wyeksponować ich walory oraz w prosty i niedrogi sposób zwiększyć ich atrakcyjność, a praca w takiej firmie zajmującej się właśnie homestagingiem była zawsze moim marzeniem. Nasza przeprowadzka była więc idealną okazją do zabawy w homestaging.
Mój pierwszy post po tak długiej nieobecności po prostu nie mógł być o niczym innym niż o tym, co się u mnie ostatnio dzieje. Postanowiłam podzielić się z Wami moim sposobem na zaplanowanie dziecięcego pokoju. I nie będzie dziś o funkcjonalności, ale o designie.
Zamarzył mi się krem dyniowy własnej roboty, ale dynia od tygodnia nietknięta leżała na parapecie. Choć nie obchodzimy Halloween, to przecież świetna okazja, aby wziąć ją pod nóż i zrobić sobie pierwszy w życiu dyniowy lampion. I choć nie mieliśmy w tym żadnego doświadczenia, zadanie wydawało się być dość proste. Na szczęście nie myliliśmy się – 10 minut i gotowe!
Inspiracją do zrobienia mini ogródka w naczyniu bez wątpienia była Alina – autorka bloga DesignYouLife, która ostatnio rozpisała się na temat kreatywnych ogrodów czyli kwiatów w mieszkaniu – dziękuję za natchnienie!
Podczas sobotniego przeglądania Internetu zapadła decyzja – będę miała swój mały ogródek!
Chyba jednak wypoczęłam na urlopie, a może to wiosna? W każdym razie odnajduję w sobie niesamowite pokłady energii, nie tylko tej do pracy, której nigdy mi nie brakuje, ale do zwykłych codziennych spraw i obowiązków.