Mała toaleta

Mała toaleta projektowana na pustej przestrzeni typu open-space to wyzwanie – my nie poradzilibyśmy sobie bez pomocy architekta, z zaprojektowaniem trójkątnej przestrzeni. Nadszedł czas na efekt końcowy! Oto nasza malutka, damsko-męska toaleta w nadmorskim biurze!

 

 

Pokazywałam Ci już projekt naszej damsko-męskiej, spójnej z resztą biura, toalety na piętrze. Jest ona niewielka, ma ok. 1,8 m2 – może się wydawać, że to naprawdę mała toaleta, ale pokażę Ci, że jest w niej wszystko, co powinno!

 

Mała toaleta – wizja vs rzeczywistość

Jakie zaszły zmiany względem projektu?

 

Płytki

Postawiliśmy na polskie płytki Tubądzin – miałam przyjemność gościć w ich fabryce i na własne oczy zobaczyć, jak te płytki powstają na najnowocześniejszej linii produkcyjnej w tej części Europy, absolutnie dorównując – a często przewyższając swoją jakością słynne włoskie produkty. Widziałam także wzorcownię, gdzie miałam okazję spróbować wykonać własny wzór na płytce wieloma technikami i przekonać się, jaka wspaniała opowieść stoi za tymi polskimi produktami.

 

Na ściany wybraliśmy płytki mozaikę – rybią łuskę. – z kolekcji Tokyo SHEEN, którą zaprojektował Maciej Zień. Kolekcja ta wyraża tradycję wpisaną w nowoczesność – tak jak w mieście Tokio, które pomimo dynamicznych zmian, paradoksalnie zachowuje swoją uporządkowaną strukturę.

 

Tę cudowną mozaikę zdecydowałam się zestawić ze ścianami i podłogami pokrytymi gresem Exposy grey – także marki Tubądzin. Rozmiar płytek dopasowaliśmy tak, aby na ścianie nie było żadnych łączeń – jedynie minimalistyczne, czyste, gładkie powierzchnie bez łączeń i fug.

 

 

Lustro

Kolejna rzecz to lustro. Znalazłam je na Allegro w bardzo niskiej cenie – trzykrotnie niższej niż to z projektu – oraz 10 cm węższe, a gdy przyszło… długo się zastanawiałam, czy je zostawić, czy odesłać – przecież tak byłam zapatrzona w naszą wizualizację!

 

Wkrótce jednak w biurze odwiedziła nas nasza architekt Ewelina Balcerzak, która przekonywała mnie: „Zostaw to lustro, będzie widać więcej mozaiki, na której tak Ci zależało, będzie widać więcej pięknych płytek”. Przyłożyłyśmy lustro nad umywalkę i już wiedziałam, że to dobra decyzja – rzeczywiście, bardzo mi zależało na tej mozaice, więc węższe lustro zostało – gdy zawisło, byłam zachwycona efektem!

 

 

Szafka

To druga wielka zmiana. Szafka miała być wykonana przez stolarza, natomiast terminy realizacji wykonania mebli sprawiły, że nie chcieliśmy czekać i rozpoczęliśmy poszukiwania szafki idealnej spośród tych dostępnych gotowych do zamówienia.

 

 

Jak widzisz, umywalka jest nablatowa, w formie misy. Wybraliśmy więc mebel, który ma blat w kolorze drewna, a fronty szuflad szare na połysk, które już dzisiaj świetnie pasują do całości, a z drugiej strony mamy taką możliwość, że w każdej chwili możemy u stolarza domówić tylko drewniane fronty i ławo wymienić, oszczędzając sporo na takim zabiegu, bowiem za szafkę zapłaciliśmy ułamek ceny, którą zapłacilibyśmy u stolarza za szafkę wykonaną z drewna.

 

 

Takie rozwiązanie sprawiło, że brak szafki od stolarza nie opóźnił nam projektu, a muszę przyznać, że toaletę mamy już kilka miesięcy i całość tak mi się podoba, że ostatnia rzecz, o jakiej w tej chwili myślę, to wymiana jej frontów. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię, bo wersja z wizualizacji bardziej mi się to podoba, natomiast jest tyle innych rzeczy do zrobienia w biurze, że na ten moment zostaje tak jak jest.

 

 

Zdecydowanie chciałam szafkę z szufladami. Zarówno w biurze, jak i w domu, chcę, by nasi gości, bez proszenia nas o cokolwiek, znaleźli w toalecie to, co może im być przydatne. Właśnie dlatego w naszych szufladach znajdują się środki higienicznie dla kobiet w różnych formach i rozmiarach, plastry, papier toaletowy nawilżany, mokre chusteczki, szczoteczki i pasta do zębów, nić dentystyczna itd. Chcemy, by nasi goście – ale i pracownicy – czuli się komfortowo. Takie rzeczy pod ręką naprawdę się przydają, a odwiedzający nas goście czy klienci nie muszą krępować się obtartą piętą, okruszkiem między zębami czy „tymi dniami” 😉

 

 

A co poza tym w naszej małej toalecie?

 

Czarne dodatki

Oprócz lustra postawiliśmy na czarną armaturę, mydło mocowane do ściany za pomocą czarnego uchwytu, czarny uchwyt na papier toaletowy, szczotkę to toalety czy uchwyt na ręcznik.

 

Zdecydowaliśmy, że nie będziemy nawiercać tych dużych płytek – w zupełności sprawdziła nam się mocna dwustronna taśma klejąca, która solidnie trzyma uchwyt na papier toaletowy i na ręcznik. Baliśmy się ryzykować, że przy wierceniu w płytkach dojdzie do pęknięcia – spójrz, jakie te płytki są duże, cięte na wymiar… ryzyko było zbyt wielkie. A co gdybym chciała kiedyś wymienić uchwyty i rozstaw byłby inny? Wiem, może wydawać się to śmieszne, ale chyba wyniosłam z domu – Wojtek zresztą też – taki strach przed wierceniem i niszczeniem… a ja się czuję spokojniejsza, gdy wiem, że to jest przyklejone 😉

 

Oświetlenie

Długo myśleliśmy nad odpowiednim oświetleniem do toalety. Wahaliśmy się między światłem w formie kuli a czarną wąską tubą – sama widzisz na zdjęciach, jaką decyzję ostatecznie podjęliśmy i muszę przyznać, że efekt bardzo nam się podoba! Lampa pasuje do całości i jest też dopełnieniem tego, co zawisło w pozostałych częściach biura.

 

 

Dekoracje

Oczywiście nie obeszło by się bez drobnych dekoracji, dlatego na półce nad toaletą pojawiła się świeca i szklane czarne wazony z suszonymi roślinami – także czarne.

 

 

Podsumowując, uwielbiam naszą małą toaletę w biurze. Jest naprawdę przestronna – bardziej, niż wydawało się to na projekcie i na pewno ostatnią rzeczą, jaką bym powiedziała o tej toalecie i ostatnią jej wadą, jaką bym wymieniła to to, że jest za mała.

 

Bardzo cieszę się, że zaufałam Ewelinie, jej wizualizacjom i jej doświadczeniu. Jak ona sama powiedziała – jest to „małe kibelątko” – ale ja jestem z tego „małego kibelątka” bardzo zadowolona i na ten moment absolutnie nic bym w nim nie zmieniła. To wnętrze jest dla mnie całkowicie gotowe.

 

 

Mała toaleta – spis użytych produktów:

Płytki rybia łuska: sheen white – kolekcja TOKYO SHEEN Tubądzin;

Płytki szare, połysk: gres Exposy grey Tubądzin w dwóch wymiarach – mniejsze na podłodze oraz większe na ścianach

Bateria podtynkowa czarna matowa:  REA Lungo

Uchwyt na mydło: Meraki

Przyklejany haczyk na ręcznik do łazienki czarny: NUV

Szczotka do toalety: MUGO

Uchwyt na papier toaletowy: DIARA

Czarne wazoniki, złota taca: HM Home

Świeczka: MOA Home Stories

 

7 komentarzy
Zostaw komentarz:

  • Bomm
    Odpowiedz
    27.04.2021

    Uwielbiam styl minimalistyczny! Wystarczy kilka zgrabnych dodatków, jeden lub dwa sztuczne kwiaty i efekt robi wrażenie.

  • Madzia
    Odpowiedz
    26.04.2021

    Małe łazienki są moim koszmarek z lat studenckich. Szczególnie dobrze zapamiętałam taką, gdzie siadając na toalecie pod nogami miało się brodzik. Teraz wiem, że mała ilość miejsca wcale nie jest przeszkodą w projektowaniu i z pewnością przestanę krzywo patrzeć na małe przestrzenie podczas szukania własnego m 🙂

  • Aneta Boritzka
    Odpowiedz
    15.04.2021

    Małe jest piękne <3 świetny projekt! W takiej toalecie chce się przebywać. Toaleta jest królestwem mojego męża, ale w tym wypadku też moim 😉

  • colibra
    Odpowiedz
    14.04.2021

    Przepiękny projekt toalety. Aż zazdroszczę.

  • slaweczek
    Odpowiedz
    14.04.2021

    świetnie urządzona ta mała toaleta. W razie czego mam już inspirację. Blog polecę małżonce. Ona lubi takie tematy.

  • malinowamamba
    Odpowiedz
    13.04.2021

    Piękne płytki!

    • Asia
      05.05.2022

      Witam, a skąd szafka na umywalkę ?